Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Serwus

Chciałbym się dowiedzieć, jak wyjść z mentalcelizmu i czy w ogóle jestem #mentalcel, bo
#incel chyba nie, ponieważ sytuacja związkowa wygląda następująco:

Anon lvl 26, raz w wieku 19 lat mocno podpity całowałem się na imprezie z otyłą dziewczyną, a segz
był w sumie raz mając lvl 23, gdy zjaraliśmy się z kolegą, poprawiliśmy browarem i
zaproponował iść do agencji, z ciekawości poszedłem, więc zakisiłem z przypadkową #divyzwykopem
nie mówiącą słowa po Polsku w tanim przybytku ( ͡° ͜ʖ ͡°) Było nawet względnie,
z tym, że ręka jest ciaśniejsza niż c*pa więc lepiej jest walić konia, ale biorę poprawkę na to,
że ze zrozumiałych powodów jestem gumcel, Potem jeszcze drugi raz byłem na starannie wybranej #roksa,
było to rok później, była niemiła ale doznania były miłe ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale nie zgodziła sie na stusunek i tylko ręką załatwiła sprawę
Nie mogłem długo dojść, bo się elkhmm wzmocniłem #narkotykizwaszespoko, a ją to ewidentnie irytowało,
Nie mniej uznałem, że szkoda na to forsy, ale o tym dalej
Natomiast nigdy nie byłem na randce ani w związku

Postanowiłem podejść do sprawy analitycznie i wypisać plusy i minusy mojego aktualnego
położenia, #redpill co do zasady to #tryhard i #cope , co do tego nie ma cienia wątpliwości,
ale jeśli jestem tym całym zasranym mentalcelem, no to jeszcze jest pole manewru, żeby coś poprawić

"Plusy dodatnie" jakby to powiedział #walesa ( ͡° ͜ʖ ͡°)

+ Wysoki wzrost, 189cm, czyli tu jest dobrze
+ Gęste, zdrowe włosy, lvl 26 i zero łysienia, chodzę regularnie do barbera
+ Zadbanie, regularnie solarka, dermokosmetyki
+ Designerskie ubrania, perfumy łącznie z niszowymi
+ Uchodzę za duszę towarzystwa, koledzy mnie lubią, nawet ostatnio
dwie tancerki w stripclubiue powiedziały, że jestem wygadany. A przy tym jestem
rodzinny

-"Minusy ujemne"

- Brak brawka bez szansy na zdanie - krótkowzroczność - 11 dioptrii
,to jeszcze by przeszło, astygmatyzm też, najwyżej bym dostał czasowe, ale do tego
dochodzi oczopląs i zez nie do skorygowania o czym dowiadywałem się gdzie tylko mogłem
,a z kolei co do prawka żaden lekarz, nawet prywatnie gdzie słono zapłacę, nie chce się podkładać
Plus jest taki, że dojeżdżając do pracy 80km, zdążę ze dwie książki przeczytać w pociągu
- Mieszkam z matką w kawalerce, blok na wsi ale całkiem dobrze skomunikowany, mieszkanie kwaterunkowe, bardzo chciałbym się wyprowadzić, ale cień szansy będzie najwcześniej za 8 lat
jak mama przejdzie na emeryturę. Cztery lata temu zmarł ojciec, wypadek przy pracy, ale
pracował na czarno, spadł z dachu, więc w zasadzie zostaliśmy z niczym, zostało po nim w chvj długów z chwilówek ( ͡° ͜ʖ ͡°)matka już wtedy
od kilku lat leczyła sie na depresję a po śmierci ojca całkiem się załamała, teraz nie ma ani renty,
ani zasiłku, do pracy się nie nadaje bo bierze silne leki, więc jakbym nawet wynajął pokój,
to musiałbym utrzymywać dwa domy - I tak matce dawać na utrzymanie

- "Ni to plusy ni to minusy" Czyli to, co subiektywne,tj zależne od perspektywy, z jakiej na to się patrzy

+/- Nie mam studiów. Studiowałem dziennie w sumie niepoważny kierunek bo bibliotekoznawstwo,
nie uczyłem się i chvjowo zdałem maturę, stąd wybór taki, a nie inny ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale jak jeszcze ojciec żył
, a rok przed nim zmarła babka, to rodzice nie poradziliby sobie bez babki emerytury, więc musiałem
iść do pracy w pełnym wymiarze godzin
+/- Praca: Nie najgorsza, ale też nie najlepsza. Nie IT w każdym razie. Jestem nawet zadowolony. Dojazdy 80km w sumie nie robią na mnie wrażenia,
bo nawet w szkole średniej większość klasy dojeżdżała pociągami po 30-50km - Koledzy mieszkają każdy jeden w innej miejscowości :-)
+/- Tak jak matka jestem trzeźwiejącym alkoholikiem, czyści od kilku lat. mama wiele przeszła, ojciec był od niej 17 lat starszy i jak się poznali
był w kryzysie bezdomności. Wyciągnęła go z niego, ale po drodze sama się rozpiła. Nie było żadnej innej rodziny, żeby w to wniknęła:
Rodzice byli można powiedzieć, że jedynakami ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ojciec był z domu dziecka, więc nic nie wiedział o swojej rodzinie, matki ojciec był nieznany tj babka była panną z dzieckiem, też nie mając rodziny bo jakimś cudem przeżyła wojnę jako sierota żydowska
Plus tej sytuacji jest taki, że nie wydając na alkohol, mogę tak jak lubie wydawać na lookmaxing ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale druga strona medalu jest taka, że i tak nie byłoby mnie stać utrzymywać dwa domy - A #rozowepaski #rozowypasek #logikarozowychpaskow bardzo źle się odnoszą, co widzę na necie, do chłopaków, którzy mieszkają z rodzicami i/lub nie mają prawa jazdy, a tu oba motywy są nie do przeskoczenia choćby chvj na chvju stawał ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak ocenicie Mirki, jaka byłaby potencjalna strategia podrywu i co robiłem nie tak, że wychodząc do ludzi i tak nie wyniknęła z tego żadna damsko-męska znajomość?

Pozdrawiam
Adam

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #639de997d885543a3ae26308
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 5
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@AnonimoweMirkoWyznania: powiem Ci, trochę masz przejabane i fajnie, że się trzymasz.
Co możesz robić?

Kłamać, a przynajmniej nie chwalić się brakiem prawka czy mieszkaniem z mamą. A jak już, to mów, że się nią opiekujesz, ale to ona mieszka z Tobą, bo Ty płacisz i ogarniasz temat.
Prawko... No nie wiem. Bo np byłeś marynarzem i nie miałeś czasu. Kij wie. Nie muszą wiedzieć.

Wychodz do ludzi, najlepiej nie sam. Wychodz
@AnonimoweMirkoWyznania: miałam taka sytuacje w rodzinie - kuzyn mieszkał z matka do jej śmierci, bo leczyła się psychiatrycznie (depresja, próby samobójcze) bal się od niej odejść. Skończyło się tak, ze ciotka zmarła na wylew, a on jest po 40, samotny. Nigdy nie był w powaznym związku, chociaż ma super prace i realnie z wyglądu 10/10. Jakby oddał swoje życie, poświęcił je i został z ręka w nocniku. Nie chce mówić, ze