Wpis z mikrobloga

Aaa zapomniałem całkiem o tym wam napisać. Chodzą głosy, że w moim powiatowym miasteczku i okolicach zaginęła dość duża ilość zwierząt. Koty, psy, jeden hodowca twierdzi że też owce zaginęły. Być może skala jest większa niż to co wiem. Wieści szybko się rozchodzą. Te zajścia miały miejsce głównie na przedmieściach/wiejskich terenach w ciągu ostatniego tygodnia. Babcia wspominała, że jej koleżance zaginęły wczoraj 3 koty. Tyle, że w mieście obok. Takie koty domowe, ale lubiące sobie wyjść czasem przez otwór w drzwiach. Sąsiadka opowiadała że kilka dni temu zniknęły gołębie które hodował jej mąż na działce. Robi się zwyczajnie przerażająco, gdy połączy się to z wcześniejszymi incydentami nocnymi. Dlatego zamierzam pobawić się w detektywa. Będę obserwował niebo czy znów coś dziwnego się nie dzieje. Wczoraj złapałem na zdjęciu coś. Może i dziś uda się. Chuop łowca tajemnic.
#przegryw
  • 16