Wpis z mikrobloga

Też macie wrażenie, że w życiu można się zakochać tylko raz? Tzn. tylko w jednej osobie, tej pierwszej poważnej miłości?

Następne związki są tak na prawdę "z rozsądku", co nie jest oczywiście jednoznacznie złe, ale jednak nie ma już tego ogromnego haju hormonalnego, jak w przypadku pierwszej miłości.
Niby fajnie, bo człowiek potrafi wtedy zachować chłodną głowę, ale nie ma "tego czegoś". Z drugiej strony, trochę się tęskni za tym wyrzutem hormonów odbierającym racjonalność, jak w przypadku pierwszej miłości.

Pogmatwane to wszystko...

#zwiazki
  • 10