Wpis z mikrobloga

@RobinSchudl: jazda z drabiną i bez drabiny jest tak samo niebezpieczna a musiałem tam jechać.
Drabina była przypięta pasami i sklinowana o pałąk antykapotażowy który jest jednym z najmocniejszych elementów tego auta.
Mam też nowe porządne opony i świeżutkie hamulce. Co z resztą zaprocentowało bo jak wracałem to był totalny armagedon.
Po drodze minęła mnie policja. Pomachali mi. Ale może dlatego że jechałem w czapce św Mikołaja...