Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ja jestem osobą niepełnosprawną i latach 90 byłem katowany w szkole podstawowej, chodziłem do prywatnej a potem się przeniosłem do publicznej niestety na własne żądanie.
Dałem się namówić ścierwu z mojego osiedla, pierwszego dnia grupka patoli nasrała i naszczała do plecaka, ojciec wpadł do szkoły został zaorany przez dyrektorkę i pedagog "my mamy świadków że on sobie sam nasrał i naszczał do plecaka".
Potem były wielokrotne pobicia, zrzucenie ze schodów kopanie itd. dyrektorka z pedagog wszystko zamiatały pod dywan.
A mojemu ojcu mówiono że powinienem trafić do szkoły specjalnej, bo sam sobie robię wrogów i nie potrafię nawiązać normlanych relacji, tak kurcze a jak mi ciotka załatwiła miejsce u siebie w szkole. To tam się czułem jak normalny uczeń!
Ale o tym za chwilę sprawa się wydała i wylądowała w sądzie bo na spotkaniu z pedagogiem w Poradni Szkolno-Pedagogicznej, wydobył że w szkole się na de mną znęcają, i od razu było powiadomione kuratorium, jak do szkoły weszły osoby z zewnątrz i się wydało że nie tylko moja sprawa zatajona była, to dziwnym trafem obydwie suki wylądowały na wcześniejszych emeryturach.
A jednego z moich oprawców już za wcześniejsze jego wybryki umieścili w lokalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym oddalonym o nie cały km od szkoły, rozumiecie to normalnie sobie gadał przez okno ze swoimi kolegami.
Byłem gnębiony za to że byłem KAPUSIEM i GIT KOLEŚ poszedł siedzieć za mnie, rodzicie próbowali mnie przenieść do innej szkoły ale się nie udało "nie mamy miejsca dla ucznia z takimi problemami, proszę zapisać go do szkoły specjalnej".
Czara się przelała jak na WFie tak ćwiczyłem też ale byłem oceniany inaczej, zostały skradzione mi rzeczy w których do szkoły przyszedłem, miarka się przebrała.
Z pomocą przyszła ciotka załatwiła mi miejsce u siebie w szkole w małej mieścinie, przez co rodziców widziałem tylko w Sobotę i Niedzielę, bo od ciotki u której też mieszkałem do mnie było 50km.
To wszystko zostawiło u mnie w głowie ślad:
-boję się obcych ludzi
-mam napady paniki
-mam napady agresji
-nie potrafię nawiązać stałych więzi po przez ciągły brak zaufania
A dla czego tak było przez grupkę patoli którzy chcieli się dowartościować znęcając się nad dużo mniejszym i słabszym niepełnosprawnym chłopcem.
Teraz sam doradzam rodzicom dzieci nad którymi się znęcają w szkole ostre działania sądowe!
#polska #patologiazewsi #prawo #szkola #patologia #afera

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6398fbc47a12ddf16484595c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę