Wpis z mikrobloga

I jest ten czas. Niedziela wieczór. Stan już po weekendzie, a przed tygodniem pracy. Po weekendzie, w którym zasadzie nie stało się nic sensownego jak zawsze, ot interwałowe chodzenie na spacery, żeby nie zwariować, a scrollowaniem komputera. A przed nim oczywiście nowy dzień - w pracy, która może nie jest najgorsza, ale znowu walka z byciem innym, nie pasującym, który nie ogarnia tak jak inni i tak nadrabiając po godzinach.

I siedząc tak w tym potrzasku tak naprawdę nie wiem co gorsze - czy posiadanie czasu i rozmyślanie nad tym, jak szanse na jakkolwiek normalne życie minęły, czy uparte walczenie o byt, podczas którego problemy przysłaniają rozmyslania o całosnym nędznym życiu.

I tak dopóki nie zamkną się oczy.

Miłego wieczoru
#przegryw #gehenna #samotnosc #doomer #void #feels
  • 3