Wpis z mikrobloga

Rozumiem, że ja będąc lekarzem gastroenterologiem w przypadku wybuchu wojny albo innego kataklizmu też będę mógł odmówić skierowania do pracy na oddziale kryzysowym, bo nigdy nie pisałem się na to żeby pracować w spartańskich warunkach i zszywać rannych po wybuchach, bo jedyne co mnie interesuje to wkładanie rury do gardła i sprawdzanie czy są polipy. Nie mam zamiaru opatrywać ludzi w szpitalach polowych albo robić co innego w innym miejscu niż sam będę miał ochotę.

Rozumiem, że popieracie mój sprzeciw bo jako dorosły człowiek mam prawo decydować o swoim życiu i o tym co i gdzie chce robić?

#wojna #pytanie #praca #pobor #pis #wojsko #szkolenie #szpital #medycyna #lekarze #lekarz
  • 23
@limakzsuetam: xDDDDDDDDDDD
W którym miejscu przyczeczenia (jak już) lekarskiego jest obowiązek poddania się woli pana i walka i obrona ojczyzny?

ŻADNYM
mam służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu. No to bedę przysługiwał się robiąc gastroskopie.
Można też służyć zdrowiu ludzkiemu (a nie konkretnych ludzi) pisząc artukyły naukowe.

Nie ma zadnego powodu dla którego miałbym mieć jakiekolwiek zobowiązania wobec kogokolwiek do czegokolwiek, w szczególności że za takie działania nie dostałbym żadnej gratifikacji.

edit.
Najpierw sprawdź, czy nie należysz do Służby Zdrowia. Wbrew temu, co piszą wykopki, w Polsce, choć to nie Stany, śladowa służba zdrowia nadal istnieje i możesz podlegać ukamaszowieniu.
@kimikini: no ale skoro wykopki nie chcą do woja i nie mają zamiaru na żadne szkolenia chodzić to dlaczego ja mam?
Moja przydatność nie jest większa niż 40 letniego typa co jeździ na ciężarówkach i jest kierowcą, programisty, pracownika banku czy budowlańca. Dlaczego ja mam mieć obowiązki a inni mogą się na nie #!$%@?ć?

Jesteście hipokrytami.