Wpis z mikrobloga

1. Od obrony kraju jest dobrze wyposażone, finansowane i przeszkolone wojsko zawodowe, które się facetom kompatybilnym kompetencyjnie z taką ścieżką życiową po prostu opłaca. Kobiety też mogą do takiego dołączyć jeśli spełniają wymagania fizyczne.

2. Cywile powinni mieć przeszkolenie wojskowe w ramach edukacji na poziomie szkoły średniej, nie obraziłbym się gdyby pierwsza pomoc, umiejętność obsługi broni i inne takie rzeczy były na maturze. Tak wiem, wszystkiego tego można się nauczyć samemu, ale po to jest państwo, żeby dobrze organizowało edukacje i zapewniało obywatelom dobrą ścieżkę do rozwoju.

3. Powyższe przeszkolenie wojskowe cywili powinno być połączone jeśli nie z łatwiejszym dostępem do broni (którego w sumie to jestem przeciwnikiem, jak patrzę, jaki element mijam na ulicy) to jakimiś procedurami uzbrajania cywili w razie ataku, żeby ani kacap ani żaden inny luj nie mógł tak łatwo wejść sobie do wioski mordować i gwałcić. (Tak, wiem że dobrze przygotowana grupa żołnierzy rozbroiłaby taką wanna be Rambo wioskę relatywnie łatwo, ale wciąż jednak nie tak łatwo, jak w przypadku nieuzbrojonych cywili)

4. Jakiekolwiek dodatkowe szkolenia w trakcie pokoju, wynikające ze zwiększonego ryzyka wybuchu wojny itd. powinny być krótkie, konkretne, dobrze zorganizowane, komunikowane z wyprzedzeniem, dostosowane do indywidualnej sytuacji życiowej, a zatem wynagradzane, rekompensowane itd. Pełny pakiet badań, pieniędzy, opłata rachunków za czas szkolenia, wszystko zrobione tak, żeby każdy aż marzył, że dostanie wezwanie na coś takiego.

5. W wersji, w jakiej to jest robione, czyli masz obowiązek i #!$%@?, może coś ci zapewnimy, ale pewnie nawet nie i będzie to logistyczny burdel polegający na kopaniu rowów, sraniu na rozkaz itd. to jest to zwyczajne niewolnictwo i przykład tego, że państwo ma czelność traktować obywateli, jako swoją własność.

6. Lewica jest pełna hipokryzji i skompromitowana jak zawsze.

7. Uprzedzając dzbanów, nie pisałem nigdzie, że już jestem ubrany i że nie mogę się doczekać artykułu 5, a zresztą i tak większość komentarzy tego rodzaju dotyczy cichego marzenia, żeby zawodowi żołnierze z USA wytarli Rosją podłogę. Nikt normalny nie chce iść na konflikt zbrojny, bo dla większości nie przeszkolonych lub słabo przeszkolonych ludzi skończyć się to może tylko w jeden sposób.

#obowiazkowecwiczeniawojskowe
  • 22
@Velociraptor_w_kubku: tym komentarzem sam zaprzeczasz pkt 2 - bo najpierw chciałeś, żeby to przeszkolenie było na etapie edukacji na poziomie szkoły średniej, a teraz, że częśćiej

A na etapie szkoły ponadpodstawowej ono jest (albo może raczej powinno być) realizowane w ramach przysposobienia obronnego - zajęcia z pierwszej pomocy w mojej szkole trwały prawie semestr i do tej pory pamiętam z tego całkiem sporo, do tego była strzelnica - broń pneumatyczna długa
6. Lewica jest pełna hipokryzji i skompromitowana jak zawsze.


@Velociraptor_w_kubku: Co prawda Konfa robi gorsza #!$%@? z logiki (najpierw głosowali za, ale teraz się wstydzą i wzywają do zniesienia obowiazku, który poparli - beka), ale wiadomo, to Zandberg z Czarzastym osobiście rozsyłają listy.

wynagradzane, rekompensowane itd.


@Velociraptor_w_kubku: Masz to obecnie.

A i najważniejsza cecha żołnierza to karność w wykonywaniu rozkazów i realizacji postawionych celów. Strzelanie jest wbrew pozorom mniej istotne
@moll: A widzisz, mój komentarz wynika z tego, że ja zajęcia z pierwszej pomocy miałem tylko raz przez 45 minut na połowie manekina, prowadzone przez gościa z fobią społeczną, który bał się uczniów i w sumie to dotyczyły tylko uciskania klatki piersiowej. O strzelnicy to w ogóle zapomnij, resztę PO spędziliśmy na czytaniu teorii i zakładaniu maski gazowej.
@Velociraptor_w_kubku: rozpisz podpunkt 4. Bo jedni mówią ze 30 dni to za dużo bo wystarcza 2 dni strzelania i koniec. a inni mówią ze w 30 dni to sie zamiatać dobrze nie nauczysz. Konkrety podaj bo ja np, byłbym za takimi 30 dniowymi dla starszych powiedzmy 35 plus, i takimi rocznymi dla tych co kończą szkole średnia i nie idą na studia.
@Velociraptor_w_kubku: no to zupełnie co innego. U nas prowadzący nawet podręcznika nie wymagał, a jak ktoś chciał to miał sobie kupić dowolny, bo one i tak na jedno kopyto xD

Ale gość z LOKu, pasjonat. W zasadzie PO z nim to były jednej z najlepszych zajęć w moim LO
@Filipterka25:

Rekompensata, która jest obecnie, to są jakieś śmieszne grosze, które wystarczą może ludziom siedzącym na minimalnej i to wystarczą na styk. Pod warunkiem, że w ogóle zostaną wypłacone, bo już po wykopie krąży znalezisko, że powołani na ćwiczenia mają problem z doproszeniem się tych pieniędzy.

Konfederacja kompromituje się zawsze, bo to głównie banda oportunistycznych zamordystów i zbieranina losowo dobranych konserw.

Lewica opowiada o wolności i równości, ale jak przyjdzie co
@Hellgard: Moim zdaniem czas trwania i to, kogo powołujemy na ćwiczenie powinien być zależny od faktycznej skali zagrożenia. Im bardziej pewne, że np. za parę miesięcy będziemy mieć kacapów na terenie Polski tym bardziej zaawansowane to może być.

Podstaw obsługi broni i pierwszej pomocy to się można w jeden dzień nauczyć więc takie zwykłe ćwiczenia "na wszelki wypadek" dałoby się pewnie załatwić w tydzień pod warunkiem że za logistykę odpowiadali by
Rekompensata, która jest obecnie, to są jakieś śmieszne grosze, które wystarczą może ludziom siedzącym na minimalnej i to wystarczą na styk.


@Velociraptor_w_kubku: Dostajesz żołd + zależne od utraconych zarobków wyrównanie do wysokości 2,5 średniej krajowej. Tego wychodzi do ponad 20 tysięcy na miesiąc. Spokojnie starczy dla programista15k.

Od "siedzenia w wyznaczonej pozycji" i wykonywania rozkazów dowództwa jest już wojsko zawodowe.


@Velociraptor_w_kubku: Spójrz sobie na wojnę rosyjsko-ukraińską. Jakim cudem chcesz mieć
@Velociraptor_w_kubku: Podstaw w sensie gdzie jest spust, czy podstaw w sensie "nie celuj w kolegę, trzymaj palec po za spustem" Połowa ludzi na wykopie mówi ze w 30 dni się nic nie nauczysz, wiec po co próbować. A nobla temu który będzie mógł ustalić date kiedy kto kogo najedzie. Szkolić się trzeba teraz, powoli, krótko(choćby te 30 dni) i np, co 5 lat odnawiać te wiedze w formie weekendowej.
@Velociraptor_w_kubku: 1. Polskie siły zbrojne na tą chwilę to około 160 000 żołnierzy - jak niby mieliby powstrzymać kilkuset tysięczną (jeśli nie milionową) armię wroga? Z jakiegoś powodu ludzie myślą, że w wojnie biorą udział tylko weterani podczas gdy w rzeczywistości wyglądałoby to inaczej - doświadczone jednostki dostałyby pod swoje skrzydła świeżaków z rezerwy do wykonywania prostych zadań.

2. lol, iksde - już widzę jak pani Basia na przysposobieniu obronnym uczy
@Filipterka25:

Przecież nawet na Ukrainie widać, że to wygląda inaczej. Dopóki starcza uzbrojonych żołnierzy i są na danym terenie, to walczą z kacapami. Jeśli ich w danym rejonie nie ma albo jest ich zbyt mało i przegrywają walkę, to rosjanie wchodzą do wsi kraść lodówki i gwałcić kobiety.

Gdyby w takiej wsi wszyscy cywile mieli broń (a przecież ruskie nie mają możliwości wiedzieć, co jest w mieszkaniach) to mogliby mieć problem.
Przecież nawet na Ukrainie widać, że to wygląda inaczej.


@Velociraptor_w_kubku: Przecież to dokładnie tak wyglądało na początku - potrzeba była masa wojska do trzymania jakiejś linii frontu.

Bombardowanie każdej wioski z artylerii, to tylko w wypadku, kiedy wróg nie chce podbijać terenów, a wymazać jakieś państwo z mapy, ale wtedy to w ogóle można wysyłać same bombowce i prowadzić ostrzał rakietowy.


@Velociraptor_w_kubku: No patrz, a na linii frontu tak właśnie
@unimator: Jeśli ćwiczenia faktycznie zawierają w sobie salutowanie przed dowódcą, to i rok może nie wystarczyć.

W ewentualnych ćwiczeniach powinno chodzić o zwiększenie mojej przydatności w razie kryzysu, czyli żebym sam z siebie umiał opatrzyć kogoś, komu kula rozwaliła ramię, strzelać do celu itd. czyli taki trochę trening wojennego survivalu.

Obowiązki wobec państwa, które nie dotyczą posłów i księży to nie są obowiązki tylko układ, na którym obywatel wychodzi na niewolnika.
@Velociraptor_w_kubku:

Jeśli ćwiczenia faktycznie zawierają w sobie salutowanie przed dowódcą, to i rok może nie wystarczyć.


To był sarkazm, może trochę przesadzony - przepraszam. Szczerze nie wiem czego można nauczyć na takich ćwiczeniach w miesiąc, ale gdyby to ode mnie zależało to pewnie w ogóle bym nie robił ćwiczeń z karabinem. Zamiast tego skupiłbym się na takich rzeczach jak komunikacja czy pierwsza pomoc. Strzelanie można zrobić podczas mobilizacji.

Obowiązki wobec państwa,
@Filipterka25: Było trochę wiosek, przejętych przez kacapską piechotę, która potem zostałą pogoniona przez żołnierzy Ukrainy. Nie twierdze na 100% że uzbrojenie i mądre przeszkolenie tamtejszych cywili dałoby pozytywne efekty, ale nie zaszkodziłoby.

Odpowiednie benefity, kampania marketingowa i mądra logistyka ćwiczeń i chętni sami by się znaleźli w liczbie większej niż ta, która rzekomo ma być powołana i jeszcze by umowę podpisali, że w razie ataku się zobowiązują do obrony kraju. Diabli
jeszcze by umowę podpisali, że w razie ataku się zobowiązują do obrony kraju.


@Velociraptor_w_kubku: Obowiązek obrony kraju wynika wprost z konstytucji.

Jak mnie powołają, to raczej nie będę kombinował i sobie na ćwiczenie pójdę, ale jak znam ten kraj, to niczego się tam nie da nauczyć, miesiąc mnie będzie #!$%@?ł jakiś trep, który autorytet byłby w stanie zbudować tylko przed ulicznym elementem, pieniądze zobaczę jak świnia niebo i wpadnę w jeszcze
@Filipterka25: Byłeś na takich ćwiczeniach, że jesteś przekonany o ich wysokiej jakości? W tym kraju nawet remont chodnika, to jest organizacyjna tragedia na kilku poziomach, a po drodze ktoś jeszcze robi na tym wał, a Ty zdajesz się nie dopuszczać możliwości, że coś tak skomplikowanego w swojej naturze, jak obowiązkowe miesięczne przeszkolenie wojskowe rozwali komuś budżet i życiowe plany.