Wpis z mikrobloga

Wczoraj odebrałem flaszkę Erosa


@saradonin: Ja też ostatnio wziąłem EDP z ubytkiem i się cieszę, w dupie mam że w społeczności jest on przeruchany, od innych nie czułem go nigdy, Sauvage ze 3 razy, społeczność zapachowa jest czasami tak odklejona jak przegrywy i incele, żyją w jakiejś bańce internetowych mitów, która pękłaby wraz z pierwszym krokiem przy wyjściu z piwnicy.
od innych nie czułem go nigdy,


@RumClapton: Ja czułem go kiedyś na parkingu na otwartej przestrzeni. Było wtedy ok. 35 w ceniu, a jakiś geniusz wrzucił na siebie Erosa. Drugi raz czułem w normalnych warunkach w markecie.

Też mam EDP. Najsłodszy i najbardziej mi podszedł z całej trójki.
@Nitro_Express: nie wiem czy najsłodszy, dla mnie są tak samo słodkie, tylko parfum jest taki bardzo zbity i cięższy, a edt ma takie wkurzające wiercące w nosie coś - ta świeża mięta z jabłkiem i ambroksan się moim zdaniem gryzą z super słodką bazą. W EDP fajnie to wyważyli i wolę czerwone jabłko od zielonego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@RumClapton: Miałem kiedyś takiego klienta, którego reprezentował typ w podartych dżinsach, krzykliwym tshircie z cekinami, sygnetami na co drugim palcu i kolczykami. Zawsze ruszał spod firmy z piskiem opon swojego bawarskiego szrota i zawsze był zlany saważem do porzygu. To wszystko było tak perfekcyjnie spójne, że do dziś uważam, że ten typ był idealną personifikacją tego zapachu.

Erosika czasem czuję, mój młodszy brat się nim psika, bo w ubiegłoroczne święta dostał
Miałem kiedyś takiego klienta, którego reprezentował typ w podartych dżinsach, krzykliwym tshircie z cekinami, sygnetami na co drugim palcu i kolczykami. Zawsze ruszał spod firmy z piskiem opon swojego bawarskiego szrota i zawsze był zlany saważem do porzygu. To wszystko było tak perfekcyjnie spójne, że do dziś uważam, że ten typ był idealną personifikacją tego zapachu.


@saradonin: Już myślałem, że to cytat ze schizofreników z fragnratiki xd
@Nitro_Express: @RumClapton: to jest w ogóle znamienne, że w tym memie akurat Dylan występuje. Moją przygodę z perfumami zacząłem po odzyskaniu węchu po covidzie - kupiłem sobie i różowej po perfumie Versace. Jej Vanitasa a sobie Erosa. Zapach mi się spodobał a akurat na notino za chwilę był Dylan 100ml za chyba 180 PLN i wziąłem. Zapach spodobał mi się jeszcze bardziej niż eros xD co było potem to już
@pionas1337: Okolice Katowic, w Kato pracuję i spędzam wieczory, jedyne co tu nagminnie czuć to przegląd Invictusa od wersji niemieckich przez cygańskie po arabskie klony i chińskie #!$%@?. Sosydża czułem raz w mięsnym na Śląsku od 20-25 letniego Oskarka i dwa razy w Toruniu przy Wiśle. Podobno w stolicy wszystkie korpoludki tak pachną, ale nie wiem, nie byłem i nie znam żadnego ze stolycy. Erosa nigdy nigdzie nie czułem poza wąchalnią.
@pionas1337: jak i gdzie wy czujecie perfumy u ludzi? Wśród kolegów czułem perfumy dosłownie kilka razy przez ostatnie powiedzmy 5 lat(a część z nich ma po 5-10 flakonów), mniej więcej tyle samo u lasek, a oprócz dosłownie 2 razy w pracy i raz od obcej spoconej laski spsikanej jakimś black opium po siłowni w lato ( ͡° ͜ʖ ͡°) i raz na ulicy przez 2 sekundy od