Wpis z mikrobloga

Nie mają najmniejszego znaczenia Wasze zestawienia, które WCRy wzywają cywilów, a które nie.

Ten sam trep, który dziś powie Wam przez telefon, że WCR pod który podlegacie, nie prowadzi takich ćwiczeń i ich nie planuje, kilka dni później może już przygotowywać pisma z wezwaniem na ćwiczenia na których znajdzie się też i wasze imię i nazwisko.

Wystarczy, że pewnego dnia padnie decyzja "z góry" i będą cywilów brali masowo do przeszkolenia. Będzie prikaz, by uwalać 99% odwołań to będą to robić.

W Polsce jeśli jesteś mężczyzną z kategorią wojskową A, to nie jesteś cywilem. Jesteś żołnierzem pasywnej rezerwy. W Polsce praktycznie nie ma już mężczyzn-cywilów, nie licząc małego odsetka facetów z kategorią inną niż A.

Władza dała sobie prawo, by móc wyjąć 90 dni z roku każdego z nas. Mogą nas na 90 dni, każdego roku, skoszarować.

Tylko i wyłącznie od widzimisię jakiegoś trepa będzie zależeć, czy przez te 90 dni będziecie mogli wyjść z jednostki chociaż na jeden dzień, czy też nie.

Opozycja ma to w dupie, media mają to w dupie. Nikt tego tematu nie grzeje, bo ten przepis jest niezwykle wygodny dla KAŻDEJ władzy. Tej obecnej i każdej przyszłej. Ktoś protestował?

Obecnie każdy mężczyzna w Polsce z kategorią A musi żyć ze świadomością, że w każdej chwili, każdego roku, podlega on skoszarowaniu, które może trwać 90 dni. Dokładnie tak - władza dała sobie prawo, by zamknąć cię w koszarach na 1/4 roku.

Dopóki ten przepis nie zostanie zniesiony, tak każdy mężczyzna w Polsce żyje z wyrokiem 90-dniowego znacznego ograniczenia wolności. Wyrok odnawia się co roku. Nie wiadomo, kiedy wyrok zostanie wykonany i właściwie nie mamy prawa do obrony.

#obowiazkowecwiczeniawojskowe
JanuszKarierowicz - Nie mają najmniejszego znaczenia Wasze zestawienia, które WCRy wz...

źródło: comment_1670315408OrIjcOj7UXyEra2LG5oVhf.jpg

Pobierz
  • 39
Przy czym bądźmy realni - 90% z nas, jak nie więcej, kategorii wojskowej sobie nie zmieni, bo nie ma jak. Szansa, że wykryją nam coś, co zdyskwalifikuje nas z kategorii A, jest nikła.


@JanuszKarierowicz:
Pojedynczy atak padaczkowy daje kategorie D - ktos zawsze moze wpasc na pomysl, zeby ziomek zadzwonil, ze updal i go trzesie, dla lepszego efektu moze sobie troche leb rozwalic i udawac otumanionego.
2 dni w szpitalu na
Ale nie mamy żadnej gwarancji, że za za parę tygodni, czy miesięcy, nie dostaniemy "zaproszenia" na poligon.


@JanuszKarierowicz: nie masz tez gwarancji ze za pare miesiecy nie wybuchnie wojna na naszym terytorium i wtedy rowniez dostaniesz zaproszenie. Srasz w majtki z byle powodu
@Biszkopcik: nie weryfikuja. O to musisz sam zawnioskowac. Bez zmienionej kategorii jedyne co mozna zrobic to wnioskowac do dowodcy jednostki, w ktorej maja sie odbywac cwiczenia o zwolnienie z nich na podstawie zlego stanu zdrowia ale to po jakims czasie przychodzi kolejne wezwanie na cwiczenia.
@niko444: Za moich czasów kwalifikacji (2009 rok) dawali A wszystkim jak leci. Jakby ktoś do tego poważnie podszedł, to przynajmniej by bazy WCR połączyli z danymi z NFZ. Przecież tam jest wszystko na co się kto leczy i by przynajmniej nie wzywali tych, którzy na dzisiaj się do wojska nie kwalifikują oszczędzając im nerwy i udowadnianie, że nie są wielbłądem.
nie masz tez gwarancji ze za pare miesiecy nie wybuchnie wojna na naszym terytorium i wtedy rowniez dostaniesz zaproszenie. Srasz w majtki z byle powodu


@AgentGRU: Jesli wybuchnie jakakolwiek wojna na naszym terytorium to pierwsze consie stanie to ucieczka rzadu i calej tej kliki łącznie z dowództwem wojskowym za granice. Nas zostawią jako spowalnijace - ułatwiające ich ewakuacja mieso armatnie. W to nie wątpicie.
Widzę że wykopkom jakaś zbiorowa fanaberia uderzyła do głowy xDDD

W pasywnej rezerwie jesteśmy od bardzo wielu lat, chyba zapomnieliście że służba zasadnicza nie została zlikwidowana ale zawieszona, w tej kwestii nic się nie zmieniło, mogli was powołać miesiąc temu,dwa miesiące, pół roku bądź nawet 10 lat temu więc czemu teraz dajecie o to #!$%@?? xD

Czy wy tu wszyscy przeleżeliscie w śpiączce od 2010?

Będziecie chcieli uciec, gdzie niby?
Po przeprowadzce