Wpis z mikrobloga

Ciekawą sytuację ma znajomy; prosił mnie radę - ale ja to dzban chory na łeb, wiec nic mu nie poradziłem. Ciekawe co normalna osoba o tym myśli. Taka znajomość

- On przed 30 bez żadnych wcześniejszych trwałych związków
- Ona przed 40
- Wdowa
- Dwójka dzieci w wieku szkolnym
- Nie chce mieć więcej dzieci ona
- On chce mieć swoje dzieci
- Jej zmarły mąż to był celebryta mniejsza o branże
- W domu nadal są jego zdjęcia etc
- Ona jest od niego kilkadziesiąt razy bogatsza - 2 domy, kilka mieszkań, własna mała/średnia firma zajmująca się przemysłem
- Namawia go na ślub i stawia warunek, ze maks musi się odbyć po 2 latach znajomości i sama wychodzi z propozycją intercyzy

Póki co jest fajnie, ale trochę chłop ma osrane gacie

#zwiazki
  • 17
@Kasahara: ja tu widzę kilka scenariuszy:
- przez rok/dwa bawi się na jej koszt, a potem kończy związek, ewentualnie:
- przez rok/dwa (czy nawet pewien czas po ślubie) próbuje się przy niej ustawić - nawet z intercyzą, bo skoro to zaradna babka, to na pewno pomoże znajomemu podnieś standard życia nie tylko na zasadzie dawania rybek, ale też da mu wędkę. No a jak pojawi się u niego bardzo duże ciśnienie
@Kasahara: Uważam, że powinien odpóścić.
Najważniejsze primo - ona nie chce mieć więcej dzieci. Wiadomo, że bardziej kobiecie są potrzebne własne dzieci do szczęścia, ale od kiedy mam swoje i wiem jaka to radość, to nigdy w życiu z tą świadomością nie wszedłbym w związek, gdyby partnerka nie chciała mieć ze mną dzieci.
Po drugie primo - różnica wieku w niekorzystną stronę. O ile kobieta trochę starsza to nie problem, to