Wpis z mikrobloga

@Prychol: @gunsiarz: Ostatnio patrzyłem na hiszpański i portugalski. Okazuje się, że na piśmie są tak podobne, że jak ktoś jeden język zna i dostanie do przeczytanie losowe zdanie - to dopiero pod koniec może trafić na słowo, które da mu do myślenia - że to jednak nie ten język.
Sza to dla szwykłego szaraczka jak ja one szą od raszu na uszko do odrósznienia - portugalszki sztrasznie szeleszci. No i
Dla Polaków ukraiński brzmi prawie jak rosyjski


@krabXT: Nie, napisałem, że nie brzmi. Ale może dlatego, że ja kiedyś byłem rosyjskiego uczony. Rosyjski w wymowie jest "oczjeń mjatkij" - bardzo miękki.
Gdyby U miały taką frazę, to by było coś w stylu "ohen mhadki". No nie da się tego pomylić na ucho.
Gdyby U miały taką frazę, to by było coś w stylu "ohen mhadki".


@sierpien22: mhadky pewnie nawet
generalnie na ucho najbardziej słychać że w rosyjskim jest G a w ukraińskim jest He (a nawet Hy)
nawet Ukraińcy z rosyjskojęzycznych części Ukrainy mają tą naleciałość na przykład z Chersonia

śmiesznie brzmi jak poprosisz ich żeby powiedzieli:
Gęsi, gęsi, gę gę gę
Gusi, gusi, ga ga ga
Husi, Husi, ha ha ha
@Prychol: Może i tak, ale Polacy mają zupełnie inny akcent niż Ukraińcy. Polski jest taki twardy, a Ukraińcy i Rosjanie mają praktycznie taki sam akcent i tak przeciągają wyrazy, brzmią tak śpiewająco. I od razu idzie poznać czy to mówi Polak, czy może Ukrainiec albo rusek.
@Fearaneruial: Ja ukraińskiego nie znam ani trochę. Nawet nie jestem pewien, że to Ukrainki - mogą być i Białorusinki.
Ja po prostu słyszę, że to nie ta "melodia".
Więcej, jak ona mi odpowiada po polsku "dzień dobry" to jej raczej wyjdzie
"dzen dobry"' a Rosjanka raczej by szła w "dień duobrij".
No ale fakt, przynajmniej jakiś język trzeba choć trochę znać, na poziomie że od biedy można obejrzeć jakiś rosyjski serial