Wpis z mikrobloga

@Andreth dobrze, a zatem wracając do tematu który poruszyłem kilka dni temu w Twoim wątku o zbiórce na rzecz Ukrainy i o tragicznych warunkach w których walczą ukraińscy żołnierze, co sądzisz na temat dyskryminacji mężczyzn pod względem ekspozycji na ryzyko śmierci i kalectwa na wojnie?

Pomijając temat ogólnego sensu obowiązkowej mobilizacji wojskowej, to nie sądzisz że jeśli już jakiś kraj decyduje się na obowiązkową mobilizację, to powinna dotyczyć ona także kobiet? W XXI wieku wiemy już że kobiety do wojska się nadają co pokazał choćby Izrael. Wiemy też, ze mężczyźni nadają się do opieki nad dziećmi co pokazują dobrze kraje skandynawskie. Jeśli UE planuje narzucić parytety w radach nadzorczych firm, to czy nie sprawiedliwie byłoby je również wprowadzić w załogach czołgów?

#pieklomezczyzn #feminizm #wojna #socjologia
zbierski9 - @Andreth dobrze, a zatem wracając do tematu który poruszyłem kilka dni te...

źródło: comment_16699151969KDVIa2JissfMWursZ0fc9.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zbierski9: Obiecałam, to odpowiadam: to złożony temat. Z jednej strony, oczywiście racja, że kobiety też się nadają do wojska (są słabsze fizycznie, ale niewiele mniej wytrzymałe i bardziej stabilne psychicznie), a mężczyźni mogą zajmować się dziećmi. Z drugiej strony, podstawowy powód, dla którego to młodych mężczyzn wysyła się na wojnę, nie młode kobiety pozostaje bez zmian (do czasu, jak wynajdziemy dobrze działającą i tanią sztuczną macicę): młode kobiety są cenniejszym
  • Odpowiedz
@Andreth:

Z drugiej strony, podstawowy powód, dla którego to młodych mężczyzn wysyła się na wojnę, nie młode kobiety pozostaje bez zmian (do czasu, jak wynajdziemy dobrze działającą i tanią sztuczną macicę): młode kobiety są cenniejszym zasobem biologicznym. Tego się nie przeskoczy. Śmierć nawet 50% pokolenia mężczyzn jest do odrobienia biologicznie, kobiet nie. Taka brutalna prawda.


O ile nie planujesz implementacji rozwiązań rodem z ,,Opowieści podręcznej" Margaret Atwood, tudzież III Rzeszy,
  • Odpowiedz
@Agathokles: A co ma "obowiązek" do tego? Faktem jest, że jeden mężczyzna może mieć i tysiąc dzieci (banki spermy), jedna kobieta nie (choćby nie wiem jak chciała). Zatem utrata dużej liczby mężczyzn jest nadal znacznie mniejszym problemem z biologicznego punktu widzenia niż utrata dużej liczby młodych kobiet. (Przy czym kiedyś ten problem był poważniejszy niż obecnie, ze względu na śmiertelność noworodków i okołoporodową kobiet). To jest niezależne od jakichkolwiek uwarunkowań
  • Odpowiedz
@Andreth:

A co ma "obowiązek" do tego? Faktem jest, że jeden mężczyzna może mieć i tysiąc dzieci (banki spermy), jedna kobieta nie (choćby nie wiem jak chciała).


Żaden mężczyzna nie będzie miała tysiąca dzieci z bardzo prostego powodu - obowiązek
  • Odpowiedz
@Andreth: Ciekawą masz perspektywę i nie spodziewałem się takiej odpowiedzi. Rodzi to pewien problem - obecnie państwo nie ma prawa zmusić kobiet do rodzenia dzieci. Z tego powodu też wymieramy jako kraj i czeka nas zapaść systemu emerytalnego.

Dlaczego zatem, mielibyśmy zmuszać mężczyzn do poświęcania ich ciała dla dobra narodu, skoro nie zmuszamy kobiet do poświęcania ciała dla dobra narodu?

Zauwayżyłem u ciebie pomieszanie systemów etycznych w zależności na którą
  • Odpowiedz
Zauwayżyłem u ciebie pomieszanie systemów etycznych w zależności na którą płeć patrzysz. Kiedy patrzysz na kobiety to jest to liberalny indywidualizm, kiedy patrzysz na mężczyzn to jest to rodzaj faszyzmu czy totalitaryzmu.


@zbierski9: Nie. Nie zadałeś pytania o ocenę etyczną obowiązkowej mobilizacji mężczyzn - wręcz przeciwnie, zadałeś pytanie warunkowe "Pomijając temat ogólnego sensu obowiązkowej mobilizacji wojskowej, to nie sądzisz że jeśli już jakiś kraj decyduje się na obowiązkową mobilizację, to
  • Odpowiedz
@Andreth: Ok, może nie komunikowałem się jasno, spróbuję od drugiej strony: skoro dany kraj zmusza mężczyzn przemocą do powszechnej mobilizacji i określonych zachowań na rzecz obronności

to czy taki kraj nie powinien zmuszać przemocą kobiet będących "cennym zasobem biologicznym" do określonych zachowań na rzecz rozrodczości i ratowania demografii?
  • Odpowiedz
to czy taki kraj nie powinien zmuszać przemocą kobiet będących "cennym zasobem biologicznym" do określonych zachowań na rzecz rozrodczości i ratowania demografii?


@zbierski9: Nie. Bo ludzi na Ziemi jest dużo. Za dużo. Gdybyśmy byli w postapokaliptycznej sytuacji, gdy przetrwanie ludzkości rzeczywiście zależałoby od rozrodczości określonej grupy kobiet, a to można by się zastanawiać.

A mobilizacja w obliczu wojny jest przykładem typowego konfliktu etycznego pomiędzy bezpieczeństwem a wolnością (te wartości w
  • Odpowiedz
@Andreth: Rozumiem, to bardzo ciekawe spostrzeżenie. A zatem państwo nie powinno przemocą zmuszać kobiet do określonych zachowań, jak czyni to w przypadku mężczyzn, dlatego że cel - zwiększona dzietność - jest niekorzystny dla ludzkości na Ziemi. Dla kontrastu, ciałami mężczyzn państwo może dysponować, bo cel czyli obrona kraju jest dla ludzkości Ziemi korzystna.

W takim razie skoro na Ziemi jest za dużo ludzi, to skąd wiesz czy na Ziemi nie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Andreth: ale wolność można by osiągnąć wyjeżdżając z kraju w obliczu wojny. mamy prawo osiedlać się w całej unii. jeśli mężczyznom się tego zakazuje, to kobietom też powinno
  • Odpowiedz
Obiecałam, to odpowiadam: to złożony temat. Z jednej strony, oczywiście racja, że kobiety też się nadają do wojska (są słabsze fizycznie, ale niewiele mniej wytrzymałe i bardziej stabilne psychicznie), a mężczyźni mogą zajmować się dziećmi. Z drugiej strony, podstawowy powód, dla którego to młodych mężczyzn wysyła się na wojnę, nie młode kobiety pozostaje bez zmian (do czasu, jak wynajdziemy dobrze działającą i tanią sztuczną macicę): młode kobiety są cenniejszym zasobem biologicznym. Tego się nie przeskoczy. Śmierć nawet 50% pokolenia mężczyzn jest do odrobienia biologicznie, kobiet nie. Taka brutalna prawda.

Zatem, niestety, jeśli mobilizacja kobiet w wieku rozrodczym, to do zadań mniej niebezpiecznych (na tyły, do warsztatów, sztabów itp). Równouprawnienie w tej materii po 45 roku życia (teraz ludzie bywają dłużej sprawni niż kiedyś). Ale rozumiem, że można mieć inną perspektywą, bo to naprawdę złożony temat.


@Andreth: Czyli zgadzasz się z tym, że
1) kobiety nie mają prawa decydować o płodzie, bo są tylko inkubatorami?
2) nie powinny zarabiać tyle co mężczyźni bo
  • Odpowiedz
@zbierski9: Ależ merytorycznie ją rozjechałeś, winszuję. Co za hipokryzja, najpierw twierdzić, że trzeba kobiety ratować, bo rodzą dzieci, a potem powiedzieć, że nie powinno się ich zmuszać bo ludzi jest za dużo XD No k---a, to jest za dużo
  • Odpowiedz
1) kobiety nie mają prawa decydować o płodzie, bo są tylko inkubatorami?


@loczyn: Oczywiście, że nie. Nie wiem, co robi to "czyli" na początku twojej wypowiedzi.

2) nie powinny zarabiać tyle co mężczyźni bo są
  • Odpowiedz
@Andreth: Nie tłumacz tak tego, to po prostu kodeks moralny rodem ze średniowiecza z tymi samymi argumentami. W dobie cywilizacji i takiej technologii, zmuszanie wyłącznie mężczyzn do ginięcia w imię ojczyzny to po prostu zamordyzm i dyskryminacja. Rozkładanie tego na czynniki pierwsze to po prostu plucie w twarz wszystkim mężczyznom, którzy zginęli mimo własnej woli w imię widzi mi się jakiegoś polityka, który zakazał wyjechać mu z kraju, podczas gdy
  • Odpowiedz
@Andreth: to że kobiety mają macicę czy nie, nie ma znaczenia. Albo ma takie, że jak mężczyźni z ich kraju przegrają wojnę to będą rodzić nie dobrowolnie lecz siłą, gwałcone przez najeźdźców.

Dlatego również w ich interesie jest pomoc w obronie kraju w którym żyją.
  • Odpowiedz
@Andreth: skoro mówisz, że ludzi jest za dużo to rozumiem, że chcesz by rodziło ich się mniej. W takim razie dlaczego by nie wysyłać w pierwszej kolejności kobiet w wieku rozrodczym na front?
Zgodnie z twoim rozumowaniem wtedy będzie się rodziło mniej dzieci, a wg ciebie to dobrze.
  • Odpowiedz