Wpis z mikrobloga

Uwielbiam a zarazem nie znoszę kupowania prezentów. Najgorzej jak się zapomniało o czyichś urodzinach i trzeba w przeciągu kilku godzin ogarnąć jakiś shit - najczęściej tak się dzieje w pracbazy kiedy ktoś rano rzuca "hej, widziałem na fejsbuku, że Mirek ma dzisiaj urodziny". Potem organizuje się komitet prezentowy, leci koperta i trzeba coś uszyć do kupienia. Ktoś na tym zwęszył biznes i sprzedaje te wszystkie niezapomniane przeżycia - czyli przepłacone gówno, zapakowane w voucher, który drukowany jest na firmowej drukarce laserowej z przebiegiem miliarda kartek co potem wygląda jak z budki z ksero z lat 90. A potem i tak obdarowany zapomina go wykorzystać i tak się kręci.

Ale nie o tym chciałem napisać. Najbardziej stresujące dla mnie jest jak zbliżają się święta a ja odkładałem jak głupi zajęcie się prezentami. Tak było w zeszłym roku jak miałem #!$%@? w pracy. Ale w tym roku, tak jak 2 lata temu i wcześniej starałem się ogarnąć prezenty w listopadzie no i się prawie udało.

Polecam wszystkim ten styl życia. Same plusy: wszystko przemyślane, nie przepłacone, można obserwować ceny i polować na promki, można kupić coś wypatrzonego na black friday i cyber monday (czasami da się coś trafić - tylko nie w polskich sklepach), budżet na prezenty podzielony na kilka miesięcy więc nie czuje się jakiegoś dużego nadszarpnięcia.

Nawet jak w tym roku tak nie zrobiliście to polecam już teraz stworzyć sobie notatkę albo innego excela z wypisanymi waszymi bliskimi i zacznijcie na bieżąco wbijać pomysły na prezenty dla nich. Wpisujcie wszystko co wam przychodzi do głowy w różnych widełkach. Będziecie mogli to wykorzystać nie tylko na święta, ale też na urodziny i inne okazje. A jak będzie jakaś duża okazja to na duży prezent będziecie się mogli zrzucić większą ekipą. Przez ten rok też będziecie mieli szansę dyskretnie podpytać czy ktoś coś już takiego ma albo czy na pewno tego chce.


Życzę wam wszystkim spokojnego szaleństwa przedświątecznego. Mnie na szczęście w tym roku ominie bieganie po galeriach handlowych i modlenie się, czy kurier zdąży przed świętami. Będę na spokojnie siedział, pakował a potem się cieszył, że inni się cieszą z prezentów ode mnie.

#swieta #prezent #prezenty #chwalesie #protip
nalejmizupy - Uwielbiam a zarazem nie znoszę kupowania prezentów. Najgorzej jak się z...

źródło: comment_1669894376VAwclQTkvKOv3KypIGfEs4.jpg

Pobierz
  • 11
@karolhh: Z takich neutralnych rzeczy mogę polecić:
1. masażer pistoletowy Booster M2 z Ali - jakiś mirek mi polecał parę dni temu - wyszło poniżej 200 zł
2. Tak samo z Ali szczoteczka soniczna Oclean X Pro Elite - najwyższy model - wyszła ok. 200 zł
3. Dla "informatyków" YubiKeye - ale one doszły mi z dobrej promki 2 miesiące temu - ale wciąż to dobry pomysł na prezent
4. Z
@nalej_mi_zupy:
Ja się cieszę, że z różową nie robimy sobie dużych prezentów, tylko tradycyjnie kolorowe skarpetki i coś słodkiego.

Z rodzicami, do których jeździmy na Wigilię mamy też umowę, że nie robimy sobie prezentów wcale bo jak masz do obkupienia wszystkich po kolei to albo wychodzą sumy, które są nie do udźwignięcia przez niektóre osoby albo wychodzą tak niskie kwoty na osobę, że nie bardzo jest co sensownego za to ogarnąć.
@Rrrrrrr: No ja tak zbieram LEGO z promek dla dzieciaków znajomych. Przydały się też bardzo takie sety jak nocowałem u mnie rodziny z Ukrainy i dzieci z wiadomych względów przyjeżdżały całkowicie bez zabawek.
Ja się cieszę, że z różową nie robimy sobie dużych prezentów, tylko tradycyjnie kolorowe skarpetki i coś słodkiego.


@smk666: U mnie z różową to jest tak, że często kupujemy sobie na wzajem rzeczy których potrzebujemy i i tak byśmy je kupili, wiec można powiedzieć że wychodzimy na zero ;)
@nalej_mi_zupy: dzięki ci. Kupiłem masażer z twojej listy. Yubikeye jakiś czas temu dla siebie kupowałem ;)

ogólnie pro tip to jak widzisz jakiś fajny prezent dla znajomego który urodziny ma za pół roku to warto kupować. Czas szybciutko minie, a prezent będzie dopasowany a nie brany na szybko