Wpis z mikrobloga

W poprzednim wpisie zarysowałem podobieństwa dzisiejszego angielskiego i francuskiego. Starofrancuskie słowa dostały się do angielszczyzny dzięki podbojowi Anglii przez księcia Normandii Wilhelma Zdobywcę. Wyrazów tych jest więcej, tyle że nie wszystkie występują już we współczesnym francuskim.

Normanowie sprawowali w Anglii władzę, więc słowa takie jak „government”, „judge”, „castle” i „crown” wyparły wyrazy angielskie. Nowi gospodarze zastąpili angielską szlachtę, toteż słowa, które Anglicy od nich zapożyczali zazwyczaj były „szlacheckie”. Normanowie jako klasa wyższa nie mieszkali więc w jakichś tam „roomach”, ich miejscem pobytu była raczej komnata – „chamber”. Nie nosili biedackich „shirtów”, tylko wysokogatunkowe „blouse”, a w dodatku ich nie kupowali (buy), tylko nabywali (purchase).

To samo tyczy się wykonywanych zawodów. Anglikom pozostały mało prestiżowe, raczej codzienne rzemiosła – „baker”, „miller”, „shoemaker”, natomiast „painterami” czy „merchantami” byli tylko Normanowie. Rdzenni mieszkańcy Brytanii zajmowali się hodowlą zwierząt: „cow”, „pig” i „sheep” to słowa pochodzenia angielskiego, natomiast zwierzęta te gościły na normandzkich dworach wyłącznie na stole w postaci „beef”, „pork” i „mutton”.

Wpływ języka normandzkiego zaznaczył się także w zupełnie podstawowych słowach. Ze staroangielskiego „hwaenne” zrobiono „when”, „hwaer” stało się „where”, a „hwaet” – „what”.

#jezykiobce #ciekawostkijezykowe #angielski #francuski #ciekawostki

Zapraszam do obserwowania fanpage na FB: https://www.facebook.com/c.jezykowe/
Pobierz
źródło: comment_1668365385bNCpipZk6Y9xVMUkZdf0p5.jpg
  • 4