@kressusza: Haha, w sumie można to tak odczytać xd ale szanuje ze mają taki status, a nie cały czas „w doreczeniu” przez co wtedy nawet reklamacji nie można złożyć
@bekart: Kontakt z nadawcą i niech składa reklamacje. Jak przesyłka była ubezpieczona, to dodatkowo wniosek o odszkodowanie do ubezpieczyciela (trzeba to zgłaszać osobno). Pokaż też co pokazuje emonitoring.
@bekart: Lepiej nawet doplacic do innego przewoźnika, jak tylko jest możliwość niż zanawiac cokolwiek z poczty polskiej (specjalnie z małej). Mnie jedna przesylka szła 3 tygodnie, bo utknela na sortowni a ostatnio pocztex rozwalil przesyłkę i czekam kolejne tygodnie na reklamację...
@DexterFromLab: PP z ilością reklamacji nie odbiega od innych firm kurierskich, więc ogólnie trochę #!$%@? - fakt, że niektóre firmy kurierskie doręczą częściej "na drugi dzień", ale spróbuj coś reklamować w innej firmie xD, PP przynajmniej ci reklamacje przyjmie i kasę wypłaci. Druga sprawa, że ludzie oceniają często PP przez pryzmat jakiś słabych usług listowych, gdzie przesyłka ma np. termin doręczenia 4 dni, albo obejmuje tylko doręczenie do skrzynki. A potem
@haosek: dobra dobra, raz.wyslalem list to szedł 3 tygodnie, myślałem że się zgubił. Wysłałem pocztówkę dziadkom, to przyszła do sąsiadów pod zły adres. A jak wysłałem poleconym list do pracy to wrócił ze nie znaleziono odbiorcy, a w historii sprawdziłem że ta osoba była tego dnia w biurze. Po prostu listonosz odbił się od drzwi, od teraz wysyłam dokumenty inpostem bo zawsze dochodzą.
@DexterFromLab: zaraz przyleci jakiś listonowsiarz i będzie nam tu opowiadał różnice miedzy paczką a listem i że to jest coś zupełnie innego, gdzie teraz każdy nazywa to przesyłką i ma w dupie nazewnictwo, oczekując dostarczenia PRZEDMIOTU od nadawcy do odbiorcy xD
@DexterFromLab: Nie znam tych sytuacji to nie będę podważał czy tak było czy nie, chociaż jako listonosz to mogę z rękawa wytrzepać 1000 potencjalnych problemów wynikających w takich sytuacjach z winy nadawców (którzy nie widza problemu w złym adresowaniu listów).
Chociaż problemem tutaj jest coś innego, porównujesz usługi listowe, wysłanie np. kartki listem nierejestrowanym - do usługi kurierskiej Inpostu. Jeżeli chcesz porównywać to wyślij dokumenty usługą kurierską Poczty Polskiej, a nie
@bekart: Wiesz, że ten status najczęściej oznacza, że kurierowi jakieś #!$%@? okradły busa? Niestety zdarza się to coraz częściej. Ewentualnie przesyłki mogły się skleić i ktoś niestety dostał Twoją gratis. Innego wyjaśnienia nie ma.
@DexterFromLab: zaraz przyleci jakiś listonowsiarz i będzie nam tu opowiadał różnice miedzy paczką a listem i że to jest coś zupełnie innego, gdzie teraz każdy nazywa to przesyłką i ma w dupie nazewnictwo, oczekując dostarczenia PRZEDMIOTU od nadawcy do odbiorcy xD
@tellet: Jak można być takim (niecenzuralne słowo), żeby nie rozróżniać usług i na tej podstawie oceniać firmę? Przecież to kwalifikuje na niepełnosprawność umysłową. XD Moja różowa wysyła setki listów
@piker: Zdarza się :P od tego firmy maja ubezpieczenie. Kuriera nie winie. Ludzi na sortowni tez nie. Zresztą przesyłka była z tych mniejszych i wartość była znikoma. Niemniej nie jestem zaskoczony bo to nie pierwsza taka akcja. Kiedyś polecony miał status doręczony i nic do mnie nie dotarło. Tez się nie udało dotrzeć do tego kto zawinil bo listonosz przestał pracować xd
@piker: wiadomo że jak najtaniej, to ten list może jechać i 30 lat, ale ludziom przeważnie nie o to chodzi. Jak chcesz rozsyłać papierowy spam do dziesiątek ludzi albo masz w dupie odbiorcę, to wiadomo że poczta się sprawdza najlepiej- tu nie dojdzie, tam się spóźni, gdzie indziej zgubią xD Dlatego ja nawet dokumenty ślę kurierem, bo są na następny dzień jak przed południem wyślę. Byłem na poczcie z tym słynnym
@haosek: list polecony na poczcie kosztował mnie 16 zł + dodatkowe 9 za możlwiość odebrania zwrotuczyli jakieś 21 zł. Nie dotarła bo Listonosz nie poprosił Pani w biurze. Na poczcie poinformowano mnie że nie można poleconego nadać na adres bo zawsze musi być osoba. Nie wiem czy to prawda, bo kolega wysłał na adres i doszło. Ale wprowadzanie klienta w błąd też o czymś świadczy. Wysyłam inpostem na adres i zawsze
Kontakt z nadawcą i niech składa reklamacje. Jak przesyłka była ubezpieczona, to dodatkowo wniosek o odszkodowanie do ubezpieczyciela (trzeba to zgłaszać osobno).
Pokaż też co pokazuje emonitoring.
Komentarz usunięty przez autora
Druga sprawa, że ludzie oceniają często PP przez pryzmat jakiś słabych usług listowych, gdzie przesyłka ma np. termin doręczenia 4 dni, albo obejmuje tylko doręczenie do skrzynki. A potem
Chociaż problemem tutaj jest coś innego, porównujesz usługi listowe, wysłanie np. kartki listem nierejestrowanym - do usługi kurierskiej Inpostu. Jeżeli chcesz porównywać to wyślij dokumenty usługą kurierską Poczty Polskiej, a nie
@tellet: Jak można być takim (niecenzuralne słowo), żeby nie rozróżniać usług i na tej podstawie oceniać firmę? Przecież to kwalifikuje na niepełnosprawność umysłową. XD
Moja różowa wysyła setki listów
Dlatego ja nawet dokumenty ślę kurierem, bo są na następny dzień jak przed południem wyślę.
Byłem na poczcie z tym słynnym