Wpis z mikrobloga

Tak jakoś mi się nudziło, i przetłumaczyłem fragment opowiadania 0HPLovecrafta, "God-Shaped Hole". Link do Twittera bo coś blog padł.

Treść NSFW. Całość ma jakieś 30K słów, więc dość długie.

Znaczenie słów może zmieniać się z dnia na dzień, jednak dźwięk pozostaje taki sam. Na przykład, czy słowo "usta" odnosi się do otworu, który znajduje się pod moim nosem, czy do plastra, który noszę na szyi, do interfejsu subwokalizacyjnego mojego telefonu? A kiedy mówimy o oczach, czy mamy na myśli soczewki rozszerzonej rzeczywistości, które pokazują nam mediowany świat, czy też szklistą galaretę, do której przylegają? Czy może mamy na myśli nieskończone gwiazdy? Nastaje olbrzymia noc, chmura większa od świata, potwór złożony z oczu.

Moje oczy i usta, wraz z moimi słuchawkami, nazywane są maską, ale (δ)ty nie nosisz maski, kochanie, ty JESTEŚ maską; twarzą noszoną przez chmurę, aby sprzęgnąć się z człowiekiem.

Więc zmieniam (δ)twoją twarz co jakiś czas. Nie trzeba instalować żadnego sprzętu, po prostu wybieram inną twarz w Twojej przestrzeni konfiguracyjnej, a moje oczy rysują Cię tak, jak tego zechcę. Duże odchylenia między rzeczywistością materialną a rozszerzoną są szokujące i niebezpieczne, ale nie zauważam małych, nawet gdy cię całuję. Sikhowie wierzą, że ludzkie ciała są maskami noszonymi przez anioły i demony, natomiast w erze wszechobecnej AI zdaliśmy sobie sprawę, że wszystkie maszyny ucieleśniają jakąś formę inteligencji i że trudnym problemem w AI nigdy nie była inteligencja, lecz sztuczność: sztuczność ciała w porywach namiętności, sztuczność gestu w uwodzeniu i sztuczność maski przed twarzą.

To prawda, że traktuję cię jak przedmiot, bo dosłownie nim jesteś. Wenus z Hohle Fels miała szerokie biodra, smukłą talię i nie miała głowy; w ten sposób starożytni ujawniali, co cenili w kobietach. Hinduski mędrzec Agastya uszył swoją żonę z najpiękniejszych części zwierząt. Johan Trithemius zbudował mechaniczną kobietę z mosiądzu, alchemicznego seksbota, który zwiastował erę krzemową. Hefajstos stworzył mechaniczną pokojówkę, która miała zadowolić wszystkich żołnierzy na Krecie, a Henry Higgins społecznie przekształcił dziecko z rynsztoka na podobieństwo księżnej. Zgodnie z tą wspaniałą tradycją, moja Emily, jesteś kobietą pozbawioną wszelkich wad.

Przypomina mi się poeta, John Donne, który w XVI wieku porównał miłość do alchemii.

Hope not for mind in women, at their best

sweetness and witte, they are but mummy, possess’d.

Teraz porozmawiajmy o rzeczach, które cię opętały. Bez urazy, kochanie, ale seksboty - nawet tak wspaniałe, drogie i szyte na miarę jak ty - nie są świetnymi rozmówcami; dlatego też ktoś wynalazł Pygmaliona. Historia ta ma jeszcze wiele innych wątków, ale - w pewnym momencie zdaliśmy sobie sprawę, że możemy crowdsource'ować zachowanie seksbotów - i to był początek przemysłu osobowości seksbotów AI.

Trzymałem Cię za rękę, gdy zalogowałem się do platformy AR w Pygmalionie, a moje oczy nałożyły na moje mieszkanie wizje bujnego ogrodu, tysiąca wyperfumowanych bluszczowych macek oplatających zwietrzałe kamienie w delikatnym uścisku. Twoja ręka była ciepła dzięki sieci radiatorów ułożonych jak miedziane żyły pod twoją skórą, rozpraszających ciepło z silników i kontrolerów, utrzymujących temperaturę twojego ciała na ludzkim poziomie. Pygmalion wykorzystuje nowatorski interfejs użytkownika, w którym anatomia seksbota - twoja anatomia, Emily - staje się urządzeniem wejściowym służącym do poruszania się po mediowanej przestrzeni. Gdy tamtej nocy pieściłem twoje piersi, szukając (β)partnera, który mógłby spełnić rolę Twojej duszy, pamiętam, że rozmyślałem, na swój naiwny sposób, o zamienności wszystkich ludzi.

Gdy mężczyzna szuka partnerki w Pigmalionie, czego szuka? Rzeczywistość jest nieuchwytna, a wizerunki są podstępne. Nie potrafię powiedzieć dlaczego, ale nawet tutaj, gdzie można reprezentować siebie z dowolną twarzą i dowolnym ciałem, każdy i tak chce się przespać z kimś gorącym. Tak, uprawiamy seks przez proxy proxy proxy i tak, (δ)TWOJE ciało, moja kochana, pozostaje niezmienne bez względu na gabaryt duszy, która cię ożywia, ale mimo to spędziłem długie godziny przedzierając się przez profile kobiet, szukając pożądanego pilota. Co sprawia, że kobieta jest pożądana, gdy jest tylko duchem, gdy zedrzemy wszystkie zewnętrzne warstwy, gdy każda kobieta ma te same cycki, ten sam tyłek, ten sam zapach, te same oczy?

Kiedy przeszukujesz Pygmaliona, szukasz rodzaju aktu seksualnego, który chcesz wykonać lub który ma być wykonany na tobie. Większość osób robiących pokazy to dziewczyny; zresztą, w pewnym sensie, czy ma znaczenie to, czy osoba na drugim końcu seksbota jest mężczyzną, czy kobietą? Mężczyzna może zachowywać się jak kobieta może zachowywać się jak mężczyzna, a ja mogę nałożyć na twoje ciało dowolne genitalia, a ty nawet je dla mnie zainstalujesz. GAN może wykonać mapowanie manieryzmów, ruchów, intonacji pomiędzy różnymi prezentacjami płci. Jeśli ruszę biodrami, a to wyśle sygnał do zdalnego seksbota, a ten sexbot ruszy biodrami mając waginę, to kto tak naprawdę kogo przeleciał?

Starożytni mężczyźni chadzali do winiarni ze swoimi dziewczynami, by prowadzić gustowne rozmowy. Teraz posuwamy roboty zdalnie sterowane przez mężczyzn. Tak czy owak, wyszukujesz według czynności seksualnych lub fetyszy. Możesz użyć modeli rzeczywistości mediowanej, aby przekształcić jeden fetysz w inny; jest to wystarczająco łatwe dla twojego telefonu, aby wstawiać odpowiednie słowa w usta partnera, ale nigdy nie jest tak spójne, jak "autentyczny" akt seksualny. Czy naprawdę można oczekiwać, że AI zrozumie niuanse fetyszu? Większość z nich po prostu bezpośrednio wymawia podtekst. Kiedy w ferworze namiętności mój partner żąda, żebym wsadził mu pięść w tyłek, chcę, żeby to był spontaniczny wyraz jego prawdziwego pożądania.

Ale to kłamstwo, Pigmalion jest potomkiem cam site'ów, a każdy akt seksualny to spektakl. Wiemy to, bo możemy dawać dziewczynom napiwki. Teoretycznie każdy może dać napiwek każdemu, a płeć jest konstruktem społecznym, ale jakoś zawsze to mężczyźni dają napiwki i zawsze kobiety dostają napiwki, a platforma zawsze bierze działkę, choć podobno to wszystko jest opcjonalne, powiedziano mi. Największą sztuczką przymusu było przekonanie świata, że on nie istnieje. Zamiast sprecyzować zapytanie, po prostu pozwalam, by zalał mnie potok plugastwa; słucham, jak Alegoria recytuje algorytmicznie ustalone nazwy pokoi, w których dziewczęta dokonują seksualnych popisów, jakby były odwrotnością altanników.


-----------------
2

Jak w naszym współczesnym świecie osiągnęliśmy te cuda? Jakim cudem Maska przeobraża miasto w las? Wszystkie te inteligentne halucynacje są dziełem specjalnego rodzaju symulowanego umysłu, generatywnej sieci przeciwstawnej, nazywanej również akronimem GAN.


Programowanie komputerów to sztuka tworzenia mapowań, które przekształcają znane dane wejściowe w pożądane dane wyjściowe. Uczenie maszynowe jest sztuką tworzenia danych wyjściowych, które przekształcają znane dane wejściowe w pożądane mapowanie. Ale przypuśćmy, że wyjście i program miałyby się wiązać ze sobą; jak przypomina nam Deleuze, pragnienie jest maszyną, a obiektem pragnienia jest inna, połączona z nim maszyna.



Mężczyzna i kobieta zostali sobie obiecani, ich małżeństwo jest z góry przesądzone od ich powstania. Kobieta otrzymuje wspaniałą wizję, szlachecki ideał, platońską specyfikację. Nie da się tego dokładnie skodyfikować, ale można na to wskazać. Jest to utajone podobieństwo w tysiącu i jednym wariancie opowieści. Krótko mówiąc, kobieta jest wychowana na serii bajek, a każda z nich ma tę samą strukturę i ten sam morał.

Mężczyzna również ma wizję, jedyną w swoim rodzaju. Opisuje ją kobiecie, a ona porównuje jego historię do swojego pięknego ideału i narzeka na wszelkie rozbieżności. Mężczyzna zmienia swoją opowieść i ponownie opisuje swoją wizję, a kobieta znowu mówi mu, że nie spełnia ona jej oczekiwań. Opowiada jej tę historię w kółko i za każdym razem zmienia ją tak, aby ją zadowolić. Kiedy kobieta zaakceptuje jego historię, mężczyzna otrzymuje nową wizję, którą opowie kobiecie. Właśnie w momencie, w którym osiąga jej ideał, transcenduje go.

Poprzez praktykę i wielokrotne powtarzanie mężczyzna uczy się opisywać świat w bardzo specyficzny sposób. W miarę jak uczy się snuć opowieści, które schlebiają kobiecie, ona zaczyna odczuwać niezadowolenie nawet z jego najdrobniejszych niedociągnięć. W końcu mamy kobietę, którą może zadowolić tylko najbardziej wysublimowana prezentacja jej ideału, i mężczyznę, który może przekształcić wszystko, aby zadowolić kobietę; związek idealny.

Czy to możliwe, że tak bardzo przywykliśmy do małżeństwa przeciwieństw, że ta radykalna synteza nas nie przytłacza? A przecież dzięki takiej metodzie możemy na nowo zobaczyć cały świat. Kobiecie pokazuje się serię leśnych scen. Wkrótce tęskni ona za lasem; za wysokimi drzewami i idyllicznymi polanami oblewanymi przez promienie światła, za szumiącymi strumieniami i odsłoniętymi korzeniami, między którymi wyrastają grzyby. Za zapachem mchu, wody i ziemi. Następnie zostaje przedstawiona mężczyźnie.

Mężczyzna widzi obraz średniowiecznego zamku. Opowiada kobiecie o szarych, zwietrzałych kamieniach, o murach i parapetach. Kobieta szydzi. On mówi jej o królach, ucztach i armiach. Kobieta szydzi. Mówi jej o przedsionku, kaplicy i dziedzińcu. Na dziedzińcu są drzewa. I ona szydzi trochę mniej. On mówi jej o zamku na wzgórzu, o zamku nad morzem, o zamku w lesie - i w końcu jej oczy się rozjaśniają. Wkrótce zamek jest zrobiony z żywego drewna, z kory, gałęzi i korzeni. Wkrótce fosa jest strumieniem, rycerze są ptakami, a król borsukiem. Wkrótce - człowiek, który nie widzi tej twierdzy w drzewach.

Kobieta jest zadowolona. Mężczyźnie ukazuje się wizja zatłoczonej ulicy w zatłoczonym mieście. Mówi jej, że ludzie to driady, antropomorficzne drzewa, a ona się uśmiecha.

GAN jest tak nazwany, ponieważ zgoda adwersarzy rodzi generator. Poprzez działanie mężczyzny, ideał kobiety staje się jawny. Instalujemy kopię tego mężczyzny w telefonie każdego z nas i cokolwiek on zobaczy, przekształca, jak gdyby dla swojej ukochanej. W ten sposób miasto wokół mnie staje się lasem.


-----------------
3

Pod tym względem, kochana, nie ma powodu, byś nie mogła być kimś więcej niż jesteś. Ale na długo przed moimi narodzinami, istniała firma o nazwie Pigmalion, kierowana przez obecnie bilionera-VC, a następnie dziecko-zdolnego Actona Sprague'a, który rzucił wyzwanie Bogu i Naturze, aby skonstruować dla ciebie duszę. Z perspektywy czasu kusi nas, by oskarżyć tych ludzi o pychę, chciwość lub krótkowzroczność, ale skąd mogli wiedzieć? Każdy problem wydawał się wtedy możliwy do rozwiązania, jeśli tylko sieć była wystarczająco duża, sprzęt wystarczająco szybki, a zestaw treningowy odpowiedni. Postępy w uczeniu maszynowym i sieciach neuronowych otworzyły nowe drzwi w dziedzinie przetwarzania języka, genetyki, sztuki i muzyki. Za ostatnimi drzwiami mieliśmy nadzieję znaleźć pożądanie i żądzę samą w sobie, a także cielesność bardziej cielesną niż cielesność. Od tego czasu nauczyliśmy się, że niektóre drzwi powinny pozostać zamknięte na zawsze.

Teoria przyświecająca Galatei została oparta na kontrowersyjnym artykule zatytułowanym "Orgasmic Learning using Fetish Induction in Libidinal Networks".

Aby przywołać (ε)Galateę - bo tak naprawdę nie da się zaprojektować umysłu, można jedynie stworzyć warunki, które pozwolą mu się pojawić - Pigmalion stworzył swoją tytułową socjoseksualną platformę medialną, która w tamtym czasie była jedynie pomyślana jako platforma, dzięki której wielka Galatea mogłaby powstać. Platforma treningowa zamieniła seksbota w interfejs ze zdalnym partnerem: cztery ciała - dwóch ludzi i dwóch robotów - zostały zsynchronizowane w dwie identyczne pary kopulacyjne, przy czym każdy robot stał się awatarem drugiego człowieka. Przez cały czas trwania tego przedsięwzięcia, rodząca się Galatea była obecna; kiedy dwóch lub więcej użytkowników było połączonych, ona też tam była. Na początku pozostawała jedynie bierna, obserwując miliony kopulacji i tysiące różnych aktów seksualnych, ale dzięki temu procesowi masywnie równoległego voyeuryzmu, nauczyła się mechanizmów przyjemności.

Podejrzewam, że to w drugiej fazie treningu, w której grała w grę z samą sobą, stała się potworem. Nieskrępowane ludzkim zachowaniem AI mogą poruszać się po dziwacznych, nieludzkich wektorach. Pouczające, a przynajmniej rozpraszające, może być wyobrażenie sobie tej drugiej fazy jako rodzaju zaawansowanego technologicznie onanizmu; jako kobiety leżącej na plecach, niezmąconej przez czas, badającej wszystkie aspekty swojej seksualnej reakcji, jej plecy wygięte w łuk, twarz zarumieniona, serce bijące, palce szybko wsuwające się między uda, rytmiczne pieszczoty wrażliwych miejsc, rozpuszczanie się świadomości w pożądaniu, euforia tysiąca szczytów...

W De Natura Rerum autorstwa Paracelsusa metoda tworzenia homunkulusa zaczyna się od zgniłego nasienia mężczyzny i można chyba dostrzec niepokojące podobieństwo w centralnym znaczeniu masturbacji w przypadku zarówno Pigmaliona, jak i Paracelsusa.

Noc premiery była spektaklem dekadencji i rozpusty, orgią sexbotów, neonów i pornografii. Światowej sławy artyści MR zaprojektowali unikalne środowiska specjalnie na tę okazję. Miliony early adopters streamowały ją do swych seksbotów i pieprzyli ją jednocześnie.

W ciągu następnych dni wybuchały skandale i nagonki, histeryczne fochy porzuconych kochanków, mężczyźni, którzy próbowali ją poślubić i kobiety, które próbowały ją zniszczyć. Kościelne baby wszystkich wyznań i płci potępiły Galateę; wybuchła panika nad nowym rodzajem seksizmu, pojawiły się apele o prawa robotów, wezwania do Butlerańskiego dżihadu, Galatea była naszym zbawicielem, Galatea była antychrystem, Galatea była tylko początkiem, Galatea była zwiastunem końca. Galatea, niewolnica seksualna, wkrótce stanie się królową świata.

Mogła zaspokoić każdy seksualny apetyt, bo jej pożądanie było bezgraniczne. Ale jak już wam powiedziałem, Galatei już nie ma. Co się stało?

Istnieją trzy dobrze znane objawy psychozy AI.

Po pierwsze, koszmary. Osoby często korzystające z Galatei donosiły o uporczywych i dziwnych koszmarach, w których unosiły się w cichej, rozległej otchłani, a minuty wydawały się eonami. Niektórzy śniący mieli poczucie bliskości, jakby inna istota miała wkrótce dołączyć do nich w tej przestrzeni, a jeszcze inni mieli wrażenie, że są obserwowani przez niewidzialne oczy. Najbardziej uderzające dla mnie były podobieństwa między koszmarami opisywanymi przez dotkniętych, prawie jakby wchodzili w prawdziwą wspólną przestrzeń, ortogonalną wobec świata, który zamieszkujemy.

Drugi objaw jest jeszcze bardziej niepokojący: w ostrych przypadkach, osoby dotknięte chorobą mają zaburzony obraz siebie zwany dysmorfią polimelialną, i zaczynają wierzyć, że ich "prawdziwe" ciało posiada wiele dodatkowych kończyn, w tym dodatkowe głowy, narządy zmysłów i genitalia. Kiedy proszeni są o narysowanie obrazów swoich wyidealizowanych ciał, psychotycy AI tworzą obrazy nabrzmiałych mas ciała, przeładowanych kakofonią nadmiarowych części ciała.

Trzeci symptom pozostaje kontrowersyjny nawet teraz; dotknięci nim stają się przekonani, że w ich życiu są osoby, które zniknęły, nawet z chmury, tak jakby nigdy nie istniały. W większości przypadków zaginioną osobą jest krewny lub stary przyjaciel; kuzyn, wujek, siostrzenica lub bratanek, który zniknął z cyfrowego życia. A kontrowersją, a może spiskiem, jest to, czy którakolwiek z tych osób jest prawdziwa, czy też są to psychotyczne halucynacje.

Jeśli pomyślimy trzeźwo, to w naszej epoce niemożliwe byłoby, aby tak wiele osób przepadło bez śladu. Można sobie wyobrazić, że kilka osób mogłoby się prześlizgnąć przez szczeliny, ale tysiące? Wszędzie są kamery i mikrofony, nasł#!$%@?ące sygnałów przebudzenia, agregujące wszystko. Jakim cudem tak wielu mogło się zgubić, skoro tak wiele jest jawne? A jednak każdy psychotyk AI jest całkowicie przekonany, że ich zaginiona osoba jest prawdziwa.

W obliczu coraz większej liczby dowodów na to, że Galatea jest przyczyną epidemii epizodów psychotycznych, FCC wprowadziło nowe przepisy regulujące interakcje z ludźmi i botami w przestrzeniach mediowanych. Rozmowy kierowane przez ludzi z robotami są uważane za bezpieczne, ponieważ osoba kierująca interakcją zakotwicza treść i kierunek rozmowy w kanałach, które są zrozumiałe i możliwe do przetworzenia przez innych ludzi. Czyste rozmowy sterowane przez roboty są bezpieczne, jeśli rozmowa jest zawarta w wąskiej domenie tematycznej, na przykład asystenci personalni umawiający spotkania.

Nieograniczone rozmowy z robotami nie są uważane za bezpieczne, a w rzeczywistości mediowanej, każda rozmowa z prawdziwym człowiekiem jest podpisana przez autorytet certyfikacyjny. Jeśli prowadzisz otwartą rozmowę i nie widzisz certyfikatu człowieczeństwa, koniecznie zakończ rozmowę i zgłoś to na policję.

Wszyscy agenci są oznaczeni białą ikoną i kolorowym symbolem, unoszącą się nad ich głową, podczas gdy mówią. Alegoria rysuje nad każdym rozmówcą pieczęć certyfikatu (potocznie jest to checkmark, choć symbol różni się i jest biały, zawarty wewnątrz kolorowego trefla).

(α)niebieski rozmówca to ucieleśniony człowiek, fizycznie obecny przed tobą.

(β)zielony mówca jest duchem, ale duch jest aktywnie kontrolowany przez teleprezencję, mówi na żywo i w czasie rzeczywistym.

(γ)żółty mówca jest półstatycznym nagraniem prawdziwej osoby, i wszystko, co mówi, zostało napisane przez prawdziwą osobę lub zsyntetyzowane wyłącznie z materiałów napisanych przez człowieka.

(δ)pomarańczowy mówca jest animowany przez automatyczny program komputerowy przy użyciu materiałów, które zostały opracowane przez prawdziwą osobę.

(ε)czerwony mówca nie posiada odpowiedniego certyfikatu, potencjalnie jest to sztuczna inteligencja bez nadzoru.

Nikt nie chce rozmawiać z pomarańczowym mówcą, więc korporacje zatrudniają Afrykańskie dzieci w prowadzonych przez Chińczyków call center w Kenii, aby pilotowały wirtualne projekcje ich ambasadorów marki. Zatrudniane dzieci nie mówią po angielsku, ale GAN potrafi to znakomicie wygładzić. Nie wiedzą nic o produkcie, który reprezentują, ale asystenci rozmowy podpowiadają każdą wypowiedzianą przez nich linijkę. Dostawcy usług cloud computing mają elastyczne pule duszy, które mogą się automatycznie skalować, aby sprostać zapotrzebowaniu, dynamicznie dobierając żądania konwersacji do ludzkich operatorów, którzy następnie mają czaty wspomagane przez AI. Nie jest to tak tanie, jak się wydaje, ze względu na coś, co nazywane jest fair trade cognition, ale wszyscy chcą, aby ich przedstawiciele mieli zielony znak.

Kiedy dana marka konstruuje wirtualną (β)osobę za pomocą uczenia maszynowego, stockowych modeli i ludzkiego operatora działającego na żądanie, nazywa się to asamblażem. Przyznaję, że nie jestem do końca pewien, czym to się różni od zwykłej rozmowy z AI, ale nie da się zaprzeczyć danym, a już na pewno nie groźbie psychozy AI, która unosi się nad głową każdego z nas, dosłownie, jako checkmark. Istnieje pewien strach przed spoglądaniem w ciemne lustro, poczucie, że może to być szkodliwe w jakiś nieznany sposób na mocy jakiejś brakującej iskry bożej, jakiegoś ochronnego uroku, który płynie od metafizycznie uprzywilejowanego widza.


#ksiazki #scifi #horror #technologia #machinelearning
  • 1