Wpis z mikrobloga

@bacanahali: to jest i tyle ciekawe że tego doświadczyłem kilka razy w życiu. Pierwszy raz był przerażający, chciałem krzyczeć a nie mogłem, nie mogłem się ruszyć, myślałem że umieram. Potem wyczytałem że to paraliż senny i kolejne razy przyjąłem już na zimno.
@Mikla: Drugi segregator trzeba było już kupić. Wysłałem przelew a segregatora ani wody ani słychu. Wkurzyłem się i po 2 miesiącach kupowania gazet z drugiego segregatora przestałem. Po dobrych kilku latach dostałem druczek że jest coś odebrania. To musiałbyć ten segregator. Nie jestem na 100 proc. pewny, bo nie odebrałem go, bo włożyłbym do niego tylko dwa numery.