Wpis z mikrobloga

@zardzewiala_zyrafa: dlaczego? To że ktoś skończył kurs, nie znaczy że jest gorszy od ludzie po studiach. A uwierz, są ludzie ambitni, którzy poza kursem sami chcą się rozwijać. Wydaje mi się, że chęć rozwoju jest ważniejsza od zrobionego kiedyś w przeszłości projektu na zaliczenie.
  • Odpowiedz
@slapdash: @flaaj: @Paczek_w_masle: @WasylBazyl: @MrFisherman: @WasylBazyl:
Najbardziej boli że jest mnóstwo szkoleń tego typu, bo obrosłe w mity i łatwe przeprowadzeniu, tymczasem naprawdę prawdziwie potrzebne sektory, których klienci by potrzebowali, czyli na przykład prace ogólnobudowlane i na poziomie, to bardzo ciężko o to, oczywiście to tylko przykład takich sektorów jest więcej, i to nieprawda że one są gorsze, są gorsze
  • Odpowiedz
nie jestem pewien czy ktoś po kursie "tworznia (sic!)" stron internetowych (gdzie dowie sie jak "wykorzystywać gotowe szkielety") będzie dobrym programistą.


@slapdash: jeśli to jakiś wstęp, żeby wiedzieć czego się uczyć to nie widzę problemu. Co innego że z automatu chcesz takich ludzi wykluczyć, bez przejrzenia ich własnych projektów. Jak zapewne zauważyłeś, sporo postów na tagu #programowanie to pytanie o to jak zacząć. Od tego jest ten kurs.
  • Odpowiedz
Mój znajomy sam się uczył i znalazł pracę


@Paczek_w_masle: a mój znajomy sam się uczył i nie znalazł icoteras?
Masz ulotkę, wydrukowaną z błędami, która obiecuje zarobki 10 000zł jako programista. Po kursie robienia stron internetowych. Jeśli nie widzisz absurdu tej sytuacji to mam ci do sprzedania bardzo fajny most, w bardzo dobrej cenie.
I oczywiście, że da się "bez szkoły" wielu rzeczy nauczyć i w oparciu o własną pracę
  • Odpowiedz
@Ulic_Qel_Droma: dlatego w wymaganiach podajemy znajomość zagadnień programowania współbieżnego i rozproszonego w Java, Scala, C++ lub Rust i to odstrasza 99% ludzi po kursach. W zasadzie wystarczy umieścić w ogłoszeniu kilka tematów, których nie uczą na kursach lub w szkołach i to wystarczy aby mocno zredukować liczbę kandydatów, którzy będą zwracać głowę. Potem drugie sito to oczywiście CV i screening przez HR, aby odsiać tych co nie czytają wymagań i
  • Odpowiedz
Jeśli nie widzisz absurdu tej sytuacji


@slapdash: oczywiście że widzę.

I oczywiście, że da się "bez szkoły" wielu rzeczy nauczyć i w oparciu o własną pracę i doświadczenie zajść bardzo daleko - takich też znam.


No i właśnie chodzi mi o to, że ktoś skreśla z automatu ludzi po takim kursie. A że wywiązała się z tego dyskusja na inny temat, to swoją drogą.
  • Odpowiedz