Wpis z mikrobloga

@Drobar: za felietonem:

Moim zdaniem to, że obecnie śmierć jest tak daleka, że kontakt z osobą zmarłą tak bardzo zniknął z naszego życia, robi nam ogromną krzywdę. Może myślimy, że chronimy się przed trudnym przeżyciem, i może dla niektórych tak jest, ale odbieramy sobie bardzo ważne doświadczenie ludzkie. Pożegnanie się ze swoimi zmarłymi to jest coś, co w całej historii ludzkości było niezwykle ważne, było przeżyciem rodzinnym. W Europie, kulturze Zachodu,
@ciemnienie: Dziękuję, nie zrozumiałem za pierwszym razem. Ciekawe, czy ta „profesjonalizacja” XX w. to może po prostu zastąpienie dotychczasowej opieki duchowej-religijnej.