Wpis z mikrobloga

@jaqqu7: Pierwszy raz czuć ten ciężki klimat imperialnego zamordyzmu, a widok tie fightera, czy nawet zwykłego stormtroopera potrafi wzbudzić niepokój. Do tej pory to było jedynie mięso armatnie, a bohaterowie mieli grube plot armory. Tutaj tego nie ma. Poza Andorem i Mon Mothmą, którzy siłą rzeczy muszą przeżyć do czasów Rogue One/Powrotu Jedi nie można być właściwie pewnym, czy ktoś przeżyje kolejny odcinek, albo czy dotrwa do końca sezonu/serialu. Właściwie to
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 13
@Mtsen: Ten klimat opresji i niszczenia jednostki przez system, to jest rewelacja. Scenarzyści odrobili zadanie i ewidentnie studiowali dość dokładnie systemu autorytarne oraz totalitarne.

To jest jeden z najlepszych wysokobudżetowych seriali od lat.
  • Odpowiedz
@jaqqu7: Na plus jeszcze imperialne Coruscant, które wydaje się być brutalistycznym przytłaczającym betonem, w porównaniu do prequelowego, błyszczącego i w splendorze kolorów i świateł. Długo trzeba było czekać na powrót tej planety w live action.
  • Odpowiedz
@jaqqu7: W ogóle cała ta więzienna planeta i system opresji na niej wydaje się być nawiązaniem do filmu Lucasa - THX 1138. Taka ciekawostka.
  • Odpowiedz
@jaqqu7: Elementy polityczne też mi się podobają. Scena w senacie pokazywała, że ta "instytucja" istnieje już jedynie na papierze i każdy ma w dupie co się dzieje na sali i zajmuje się sobą.
  • Odpowiedz
@jaqqu7: Muszę się przyznać, że jako fan SW jeszcze tego serialu nie obejrzałem. Pewnie nic dziwnego po tym, co się stało z Book of Boba Fett czy Obi-Wanie Kenobim xD. Teraz widzę, że ludzie wychwalają Andora na lewo i prawo, no to trzeba będzie obejrzeć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz