Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 17
Mieszkałem sam w wynajmowanym mieszkaniu, jednak z przyczyn ekonomicznych musiałem zrezygnować i wrócić mieszkać do mamy. Przeżywam obecnie horror. Ona już wcześniej była walnięta, że doprowadziła mnie do nerwicy, ale jak sam mieszkałem to się uspokoiła. Teraz już całkowicie się znęca. Wstaje ona do pracy o 6. Ja na 9. W związku z tym o 22 jest cisza nocna. Nie wolno się myć, chodzić po mieszkaniu, bo się budzi. Nie wolno iść do kuchni. Wolno siedzieć w pokoju. Światło ma być zgaszone, lub panować półmrok, bo jej świeci przez oszklone drzwi. Świeci w przedpokój, ale ona śpiąc w salonie to widzi i jej to przeszkadza. Na łóżku nie mogę się ruszać, bo ona to słyszy i przeszkadza. Do kibla też. Nigdzie. Byłem dziś po pracy że znajomymi. Wróciłem 21.30. Poszedłem do toalety. Wychodzę i mam być cicho. Siedzę. W pokoju głodny. Jedynie po wielkiej awanturze nalałem sobie do szklanki wody z kranu. Codziennie wchodzi mi do pokoju i wszystko rusza, przestawia. Oststnio popsuła okno i nie mogłem go otworzyć, bo próbowała go uszczelnić, bo niby jej wieje. Skończy się tym że pójdę na wynajem i oddam połowę pensji za wynajem pokoju. Dorosły chłop. Bo matka terroryzuje. Ona ma mieszkanie z miasta, ha mam gówno. Ojca nie ma, matka jest. Jak rodzice byli razem to wszystko stracili przez głupotę co się dorobili. Z resztą to co się dorobili to było mieszkanie z wojska i auto na raty. Nic więcej nie mieli. Teraz matka dostała socialne i wielki landlord z niej. Szmaci mnie i rozstawia po kątach. Ciągle się awanturujemy, bo mi ciężko zamknąć mordę i to znosić. Tym bardziej że rok mieszkałem sam. Ja wiem, że trzeba iść na kompromisy mieszkając z kimś. Ale tutaj ja musze żyć pod nią. A wgl to nie żyć tylko sypiać i najlepiej nie używać mieszkania. #!$%@? ten kraj żeby człowiek nie mógł godnie żyć. Pokój 1500zl. Ja 3000 zarabiam z hakiem. Praca biurowa.

#zalesie #gorzkiezale #przegryw
  • 6