Wpis z mikrobloga

Tata jedzie z dzieckiem na konsultacje pediatryczna, mama w pracbazie. Wieczorem osobiście szykuje wyniki, książeczkę zdrowia. Tłumacze o co ma pytać, co załatwić. Rano pisze jeszcze wiadomości, adres gabinetu etc. I dostaje propozycje - jak będę w środku to dam na głośnomówiący, żebyś słyszała i gadała a wogole to coś MÓWIŁAŚ?
Faceci... XD
#dzieci #tatacontent #rodzice #rodzicielstwo #logikaniebieskichpaskow #zwiazki
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ciemnienie: Wizyty lekarskie z dziećmi to dość delikatny temat i łączy się on moim zdaniem z żeńską domeną w małżeństwie, czyli instynktem opiekuńczo-pielęgniarskim. Takie zachowanie jak opisałaś jestem w stanie zrozumieć, bo nawet jeśli opiszesz mu co ma załatwić, a on nie załatwi tego według Twojego klucza (niemniej równie skutecznie, ale np. pominie kilka punktów które chciałaś by miały miejsce ale po przepuszczeniu przez męski procesor informacji okazały się zbędne)
  • Odpowiedz
@hakunnin: ojcowie nie wykazują instynktu opiekuńczego do własnych dzieci? Dlaczego to ma byc tylko domena kobiety i co by się stało, jakby mnie zabrakło? Ojciec tez musi to ogarniać. Dotychczas 80% wizyt i chorowania spoczywało na moich barkach, co z niemowlakiem nawet było zrozumiałe ale trzylatka może spokojnie ogarniać tata. Co jest trudnego w trzymaniu się zaleceń lekarza, konsultacji i omówieniu, z nim czy dziecko nadaje się do przedszkola? Nic.
  • Odpowiedz
@ciemnienie: Ogarniają, ale niemniej z racji na samą biologię i budowę mózgu, kobiety po prostu robią to lepiej. Są też rzeczy, które robią w małżeństwie gorzej np. akcje związane z kalkulacją ryzyka, analizą logiczną itp.
  • Odpowiedz
@ciemnienie: Nie denerwuj się. Ojcowie jak najbardziej mają instynkt opiekuńczy - ale idąc alej stereotypami jest to ta "twarda ręka" Nie od bicia, tylko od bagatelizowania jakichś drobniejszych sytuacji. A kobieta potrafi z tego zrobić wielką sprawę. Stereotypowo.
A skoro poważnie: stereotypy nie biorą się z niczego, ale każda "osoba indywidualna" to z definicji indywidualna osobowość.
  • Odpowiedz
@ciemnienie: Rozumiem, niemniej w dalszym ciągu to nie jest jego "terytorium" na gruncie czysto ewolucyjno-biologicznym. Każdy z małżonków ma swoją specjalizację (niejedną) i wówczas na wzajem mogą się uzupełniać.
  • Odpowiedz
@sierpien22: nie skądś wiedziała, tylko poświęciła chwilkę czasu i poczytala, rozmawia z innymi rodzicami. To nie fizyka kwantowa i facet może to z powodzeniem ogarnąć.
@hakunnin: nie dzielilabym tego aż tak mocno, choćby z praktycznego podejścia - gdybym serio nie mogła, bo leżałabym w szpitalu, to on musi te sprawy znać, orientować się. Dlatego staram się część opieki w tym zakresie kierować na ojca, dla dobra wszystkich.

Właśnie
  • Odpowiedz