Wpis z mikrobloga

Dla nas to jest teraz, bo informacja doleciała do nas teraz.


@Cinkciarz: No i tak to też nie działa. Nie ma jakiegoś uniwersalnego teraz związanego ściśle z tym co do nas dotarło. Możemy sobie rozpatrywać "teraz" jakie doleciało, możemy rozpatrywać "teraz" tam gdzie informacja powstała.
  • Odpowiedz
Za kilka milionów lat będą tam planety


@niedzwiedzmis: Właśnie nie, ten proces wcale nie trwa miliony lat, z tego co pamiętam. Jeśli akrecja już się rozpoczęła (początek zapadnięć/cia grawitacyjnego) to potrwa to raczej tysiące (dziesiątki tysięcy), a nie miliony lat. Oczywiście mowa o formowaniu protoplanet, a dojrzałym układzie z wymiecionym całym pyłem międzygwiezdnym, ale z daleka będzie to wyglądało już jak znajome kulki wokół gwiazdy.

  • Odpowiedz
to tak nie działa. Nie ma jakiegoś zegara odmierzającego uniwersalny czas kosmosu. Dla nas to jest teraz, bo informacja doleciała do nas teraz.


@Cinkciarz: actiually... jak najbardziej istnieje uniwersalne teraz, które objawia się w kwantowym splątaniu, gdzie nie ma opóźnienia czasowego. Nie można za pomocą tego fenomenu przesyłać informacji, ale to jest inna para kaloszy.
  • Odpowiedz
@bigos555: informacja dotarla do nas z predkoscia swiatla. Poruszajac sie z taka prędkością czas sie w zasadzie zatrzymuje więc dla promienia swiatla (fotonu) nie minela nawet sekunda. Jeżeli mieszkalibysmy w pobliżu czegos dużo masywniejszego od Ziemii, nasze zegary bylyby znacznie wolniejsze i nasze obliczenia tez podawalyby inny czas. Jeżeli promień świetlny lecąc do nas byłby w pobliżu czegoś masywnego, lecialby do nas inna drogą lub nawet wieloma drogami i mógłby
  • Odpowiedz