Wpis z mikrobloga

@heater:

Zależy ;) U nas qa na tyle są ogarnieci, że podsuwają rozwiązania, nikt się o to nie burzy, ale to raczej prostsze rzeczy.

Dużo lepiej po prostu jest zapytać PMa, czy możesz sam fixnąć tego prostego taska i wziąć wszystko na klate, włącznie z code review, a inny tester to przetestuje. Jeżeli to jakiś oneliner czy inna pierdoła, to zaoszczędzisz komuś 30min roboty, a sam może się czegoś nauczysz.
jako junior qa w sugestiach do usterek dodawac techniczne rozwiazanie


@heater: przez techniczne rozwiązanie masz na myśli

"w klasie xddd.java zmieńcie typ zmiennej na prymitywną, bo rzuca null pointer exceptionem"

czy

"wg specyfikacji wciśnięcie guzika powinno wyświetlać XD"

pierwsze - to jak chcesz się przebranżawiać na deva, drugie - jak najbardziej tak
@george_prosto_z_drzewa: Sori, jestem zdecydowanym przeciwnikiem sekty Smilglina i Adama Romana ;) To są arbitralne i nieżyciowe zasady, absolutnie się z nimi nie zgadzam. Zespoly powinny pracować agile, być elastyczne. Developerzy moga testować taski jeżeli jest potrzeba, QA może wprowadzać zmiany. Ba, w dobie produktu QA powinno mieć zdrowe, biznesowe spojrzenie na równi z developerami, gdzie ich zdanie nie jest posrzegane jako wybicie się z szeregu. Zespół dowozi wspólnie, a nie programiści.
@pasta_alla_carbonara: z jednej strony się z Tobą zgadzam bo faktycznie część jest archaiczna, ale agile to też nie jest remedium na wszelkie problemy. Fajnie się zwinne podejście sprawdza w małych projektach i czysto w realizacji. Siada natomiast przy dużych rzeczach bądź w projektach że sporym plecakiem systemów legacy. Tu sprawdzają się pewne hybrydy.