Wpis z mikrobloga

@tojestmultikonto: rezystancja żarówki jest inna w stanie zimnym a inna w stanie gorącym. Dlatego żarówki najczęściej przepalają się przy włączaniu, wtedy ich rezystancja jest mała i przez chwilę płynie duży prąd. Możesz spróbować zasilić żarówkę z autotransformatora i zmierzyć prąd przy zwiększaniu napięcia. Zobaczysz, że wyliczona rezystancja nie jest stała, żarówka jest elementem nieliniowym.
@tojestmultikonto: jeśli lutownica jest transformatorowa, to pobiera inny prąd, bo jest obciążeniem indukcyjnym. Wchodzi w to wiele różnych czynników, zaczynając od przenikalności magnetycznej rdzenia, a kończąc na mocy biernej pobieranej przez transformator. W skrócie, kąt przesunięcia fazowego w żarówce (dokładniej, to w idealnym rezystorze) wynosi 0 stopni, czyli cosinus tego kąta będzie równy 1. Dla obciążenia indukcyjnego (jakim jest lutownica) lub pojemnościowego, kąt ten będzie różny od zera. Z tego wynika,
@tojestmultikonto rezystancja włókna żarówki po rozgrzaniu rośnie.

Teraz pytanie co za lutownicę wziąłeś.
Są takie gołe kolby z kablem na 230V a są też stacje w których jest transformator na niższe napięcie.
lutownica oporowa czy transformatorowa?


@soadfan: A ma to jakieś znaczenie, skoro prąd płynący przez zwoje drutu w lutownicy jest prawidłowy i lutownica ma rzeczywiście 60W (zgodnie z prawem Ohma). A drut żarówki ma rezystancję rzędu 65-72 R przy mocy znamionowej 60 W? Innymi słowy żarówka ma nieprawidłową rezystancję w stosunku do osiąganej mocy.