Wpis z mikrobloga

@Weretek: ale mają trochę racji. Znaki powinny być używane tak, jak ludzie je interpretują. Jeżeli panowie od oznaczeń regularnie używają 3,5m do oznaczenia 4m, to ludzie się nauczyli tak to odczytywać, i ten znak de facto zmienił znaczenie.
@breathnoir: Czyli nie masz pojęcia o tym jak działa branża i wymagasz magicznego uzdrowienia. Dlatego napisałem, że system jest zły, ale to ciężko poprawić z chęciami naszej władzy. Pozostaje liczyć, ze ktoś ogarnie to jako prywatną firmę i zrobi z tego zysk.
@Aiden7: no wlasnie widac, ze branza dziala patologicznie. W czym tu system zawinil?
Kurierzy to samo mowia - " Ja tu musze dojechać ". Nie, nie musisz. Mozna uzyc wozka recznego i z parkingu dowozic. Mozna, tylko trzeba chciec
@breathnoir: no ok, to skąd osoba zamawiająca towar ma wiedzieć jakie auto dojedzie. Przynajmniej za pierwszym razem, pomijam kwestie zwiększenia się kosztów i ew. Opłacalności, bo to przerzucimy na klienta, ale kto ma wiedzieć o tym i gdzie to może sprawdzić by być pewnym, że do danej miejscowości jest pewny dojazd?
Opłacalności, bo to przerzucimy na klienta, ale kto ma wiedzieć o tym i gdzie to może sprawdzić by być pewnym, że do danej miejscowości jest pewny dojazd?


@Aiden7: nie ma przypadkiem takich zawodow jak spedytor lub logistyk?
@Aiden7: nie ma przypadkiem takiego czegoś jak mapa?
A jak dostają zlecenie, że trzeba dostarczyć coś na rynek w Krakowie do Sukiennic to też ciągnik z naczepą wysyłają? Czy jednak się orientują, że to niemożliwe?
@breathnoir: Tak myślałem, że jednak niewiele czaisz. W trakcie ostatniego roku na standardowej trasie miałem okazję przeżyć już 2 zmiany na jednej drodze. Skoro nawet aktualizowanie navigacji nie sprawdza się kierowcom to logistyk siedzący w biurze może po prostu strzelać, zę się uda. Nie bez powodu ludzie od dużych gabarytów sprawdzają mosty sami pod względem wys.

Ogólnie najprostszym rozwiązaniem była by (już nawet nie mapa interaktywna) tylko spis danych z GDDKiA
Skoro nawet aktualizowanie navigacji nie sprawdza się kierowcom to logistyk siedzący w biurze może po prostu strzelać, zę się uda.


@Aiden7: może chodzi o to, że nie wystarczy włączyć google maps tylko prześledzić trasę pod kątem informacji drogowych od zarządcy?

Bardzo wygodne powiedzieć komu, że niewiele czai. Jak dla mnie to zdecydowanie się wam nie chce i potem takie historie są, że chłop w wiadukt #!$%@?ął.
@breathnoir: bo nie czaisz. Mnie to już nie interesuje, czas pożegnan mam za sobą z tą branżą. Generalnie przy ilości obowiązków i kierowców nie masz szans na dokładne sprawdzanie trasy, co więcej nie masz też na to czasu przez charakter tej pracy, szczególnie mówiąc o transporcie krajowym. Logistyków w jakichś mniejszych firmach to może coś takiego interesuje, ale jeśli chodzi o korpo to czasami liczą na azymut, a ewentualne poprawki robią