Wpis z mikrobloga

Po raz setny: brakuje węgla, wydobycie w Polsce spada, a surowiec płynący do kraju z Kolumbii, Indonezji czy Australii jest fatalnej jakości (zasiarczenie, zapopielenie, kaloryczność - dramat), a do tego 2-3 razy droższy. Prawda?

To teraz wyobraźcie sobie, że w Polsce, w której brakuje węgla w ekspresowym tempie likwiduje się kopalnię, która mogłaby wydobyć 700 mln ton dobrego węgla. Rząd PiS i premier Beata Szydło zapowiadali, że nie ma mowy o likwidacji kopalń, po czym w 2017 roku zlikwidowali KWK Krupiński, całkiem nowoczesną (jak na nasze warunki), czwartą najnowszą kopalnię w kraju. Jak do tego doszło? Mówi były prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, czyli właściciela Krupińskiego.

A jeśli myślicie, że nad kryzysem węglowym w Polsce czuwa ktoś kompetentny...

"Jeśli podjęto decyzję o wstrzymaniu importu węgla z Rosji, to trzeba było od razu podjąć działania poszukiwawcze węgla w Polsce. Tymczasem szukano za granicą. W dodatku robili to amatorzy. Zabrały się za to osoby, które nie miały pojęcia o węglu, o jego kaloryczności i zastosowaniu w procesach spalania".


Polecamy wywiad z Jarosławem Zagórowski, byłym prezesem JSW:

https://www.wykop.pl/link/6869341/czemu-rzad-pis-zamknal-kopalnie-z-700mln-ton-wegla-bo-chcieli-ja-kupic-niemcy/

#polska #ekonomia #gospodarka #polityka #energetyka #gornictwo #slask
  • 3