Wpis z mikrobloga

@mickpl: jeśli chodzi o dane za następny kwartał, to większości znanym mi "modelarzom" wychodzą spadki w ujęciu nominalnym, także za parę miechów będziemy świadkami kolejnego kamienia milowego losu kredytceli. Tymczasem dzisiaj o 14:30 wyszły kolejne dane z amerykańskiego housingu wskazujące na dalsze pikowanie w stronę dołka z 2009. No ale co ja tam wiem.

Motłochowi nie wytłumaczysz, że zmiany na rynku nieruchomości zajmują kwartały.