Wpis z mikrobloga

#motoryzacja #ubezpieczenia #prawo

Mirki i Mirabelki
Wielka prośba o pomoc. Samochód mojej siostry, który stał zaparkowany zapalił się od domniemanego celowego podpalenia innego samochodu przez podpalacza i do niczego się już nie nadaje. Postępowanie o przyczynie zapłonu nadal się toczy nikogo dotąd nie złapali. Problemem jest to, że ubezpieczyciel uchyla się od wypłacenia odszkodowania i nie za bardzo wiemy czy jest sens pisać odwołanie i jeżeli tak to jak to ugryźć. Może ktoś coś wie lub miał podobną sytuację? Załączam zdjęcie auta i decyzję ubezpieczyciela.
Pobierz aawekhwge - #motoryzacja #ubezpieczenia #prawo

Mirki i Mirabelki
Wielka prośba o ...
źródło: comment_16661840957VljzjwNgFda6XiaqzJnCO.jpg
  • 20
@aawekhwge: to jest taka sytuacja w ktorej sie mowi 'no trudno', podwija rekawy i bierze nadgodziny. nawet jesli podpalacz zostanie znaleziony, to najpewniej nie sciagniecie z niego kasy, bo to najpewniej bylby jakis patus bez majatku. a jesli podpalacza nie bylo, to minie kilka lat zanim (w sensie prawnym) zostanie ustalona przyczyna i winny pozaru - mogl byc producent, mogl byc mechanik, moglo byc samodzielne drutowanie elektryki... - a czyms jezdzic
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@aawekhwge:
Rzeczoznawca, kamery, cokolwiek jeśli masz podstawy by sądzić, że sąsiednie auto zapaliło się w wyniku wady. Jak faktycznie podpalenie to nie ma w tym winy właściciela auta więc nie ma odpowiedzialności ubezpieczyciela auta.
@aawekhwge: Bez urazy ale Ferrari to nie jest. Nawet jesli chcesz sie bawic w adwokatow plus sprawy w sadzie, to nie warto. Bedzie sie to ciagnac pare lat. Odowlania, biegli #!$%@? muje dzikie weze. Nie warto sie babrac dla tych paru tysiecy. Takie zycie.
@Jestem_Tutaj: @aawekhwge:

Jeżeli przyczyną zdarzenia było wyłącznie podpalenie, to nie zostały wyczerpane przesłanki zakresu podmiotowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Jeżeli np. była to próba kradzieży innego pojazdu i podczas tej kradzieży doszłoby do samozapalenia pojazdu i w następstwie jego fizycznego ruchu i przeniesienia pożaru na inny pojazd to wtedy jest inna sytuacja i mamy tu do czynienia z odpowiedzialnością posiadacza pojazdu na zasadzie ryzyka i odpowiedzialnością w ramach ubezpieczenia
@AlNeri: no tak też to interpretowałem, w każdym razie kisnę z ekspertów typu "to akurat standardowe podejście, żeby wystraszyć tych mniej wytrwałych, zawsze trzeba się odwoływać" ( ͡° ͜ʖ ͡°) #!$%@? tam że nie zachodzi odpowiedzialność, ubezpieczyciel zły bo nie wypłaca ( ͡° ͜ʖ ͡°)