Wpis z mikrobloga

#plk #koszykowka

Śląsk - Buducnost - 58-98 w 2. kolejce EuroCup. Jak jeszcze kiedyś w zapowiedzi napiszę że Śląsk ma szanse, a nic nie zmieni się w składzie, to poproszę plaska na otrzeźwienie. To było spotkanie gołej dupy z batem i tak musi być, skoro (tu autocytuję się z Twitterka) 4 Amerykanów w czarnogórskim zespole pewnie byłoby 4 najdroższymi graczami PLK, a na dokładkę mieli 4 reprezentantów Czarnogóry, 3 Bośni i 1 Serbii. Tymczasem w Śląsku gra 3 obcokrajowców kiedy może 6, a zawodnikiem nr 8 i 9 w rotacji jest 19-letni Wiśniewski i 20-letni Adamczak, który dopiero co debiutował w PLK. No ludzie. O meczu to nawet nie piszę, bo nie ma o czym. 3 trójki Śląska w tym meczu i 7 w dwóch w tym pucharze. Aż dziw bierze że na PLK to starcza.

W statystykach:
Śląsk: Jeremiah Martin miał 17 punktów, 5zb., 4as. ale wciąż mam wrażenie że odbija się od europejskiego grania na tym poziomie. Poza nim nikt nie przekroczył 9 punktów, Conor Morgan miał 7zb.
Buducnost: mega wyrównany zespół i takie też odzwierciedlenie w statsach, chociaż wybił się Cameron Reynolds (21pkt., 7zb., 5/10 za 3) - w ogóle to wzdychałem do niego jak grał we Włoszech ;)), Alpha Kaba dominował pod koszami (17pkt., 7/9 z gry, 6zb.), Igor Drobnjak miał 13pkt., w 19min, a Kenan Kamenjas 10pkt też w 19min. Aaron White wyszedł z ławki, miał słabą skuteczność, 9pkt., 7zb.

Śląsk ma bilans 0-2 i w 10-zespołowej grupie są już tylko 3 drużyny bez zwycięstwa, w tym Trento i Londyn zagrali dopiero po razie. Następny mecz za tydzień, w Hamburgu, który to zespół przed sezonem typowany był jako ten, który niby można przeskoczyć (a przeskoczyć trzeba 2 żeby awansować do fazy pucharowej).
  • 1