Aktywne Wpisy
WyrobMacznoJajeczny +604
-Witam, to ile to będzie za robocizne?
-No, materiał, 40m2. Z fakturą 20.000, bez 17.000
-Hmmm to wezmę z fakturą
-Yyy no to ten, będzie problem yyy.... bo wie pan, ja w sumie nie mam działalności ¯\(ツ)/¯
#nieruchomosci #heheszki #budownictwo #remontujzwykopem #budujzwykopem
-No, materiał, 40m2. Z fakturą 20.000, bez 17.000
-Hmmm to wezmę z fakturą
-Yyy no to ten, będzie problem yyy.... bo wie pan, ja w sumie nie mam działalności ¯\(ツ)/¯
#nieruchomosci #heheszki #budownictwo #remontujzwykopem #budujzwykopem
inko-gnito +4
Co myślicie o stylu dzisiejszych 30-40 latków? Ja zauważam dwie skrajnosci- jedni nadal czują się dwudziestolatkami i noszą koszulki z postaciami z bajek (dragonbole itp.), spodnie dresowe i buty Adidas/Nike. Drudzy, nawet jeśli nie osiągnęli żadnej ważniejszej pozycji zawodowej, na co dzień ubierają się bardzo "służbowo", czyli koszula (bez krawata), spodnie typu chinosy itp. (w kratę), półbuty lakierowane/zamszowe.
Według mnie, to właśnie ten wiek jest dobry do noszenia na co dzień koszulek
Według mnie, to właśnie ten wiek jest dobry do noszenia na co dzień koszulek
Przede wszystkim przyznałyśmy przed sobą uczciwie, że kompletnie nie spodziewałyśmy się, że pracy jest tyle i to takiej.
Nie nastawiałyśmy się na interwencje, masakryczne doświadczenia, zderzenia z takim podejściem do zwierząt.
Miałyśmy na koszt gminy wykastrować wolnożyjące kotki z terenu miasta ( o słodka naiwności). Nie dostałyśmy od gminy grosza wsparcia do tej pory, a jedyny kot który został „przez nas” wykastrowany na ich koszt to kocurek podrzucony mojej babci XD
No ale przygotowanie merytoryczne miałyśmy, wsparcie dziewczyny która latami robiła i robi to co my, świadomość skali problemu i tego że trzeba zacząć COŚ robić no i zaczęłyśmy działać.
Te pół roku to:
- dwa projekty na których rozstrzygnięcie czekamy ( 25k na kastracje zwierząt właścicielskich i 10k na kastracje wolnożyjących kotów)
- 4 postępowania prowadzone w sprawie znęcania się nad zwierzętami,
- ponad 50 interwencji, w większości skutkujących poprawą warunków
- 15 zabranych zwierząt (psy+koza, kura i gęś )
- 2 psy poddane eutanazji, dla których na pomoc było za późno
- ponad 30 kotów zgarniętych z ulicy, zaszczepionych, odrobaczonych, wykastrowanych, zachipowanych. Większość z nich wyadoptowana - na ulicę wróciło w sumie tylko 4 dzikie sztuki (takie że strach było rękę do klatki wkładać)
- w tym momencie pod opieką mamy psy w tymczasie : Imbira i Goofiego, koty: Cola (tymczas u mnie, dzisiaj lecimy dalej diagnozować wątrobę), Dionizy w lecznicy, Szara kotka (wychodzi w czwartek do domu stałego), Puszek (jeszcze dwa tygodnie w lecznicy), Hienka (wczorajszy wpis).
Kolejka tego co do zrobienia wcale się nie zmniejsza, z taką intensywnością musimy kastrować koty przez około 2-3 lata, żeby sytuację móc uznać za jako tako opanowaną.
Rzeczy niepoliczalne - przejechane kilometry, CZAS ( niektóre interwencje ciągną się miesiącami i ja tu nie przesadzam, mamy gościa u którego do zabrania 4 psów przygotowujemy się od lipca (-‸ლ), bezsensowna walka z urzędami ( ostatnie zgłoszenie psa wymagało 3 maili, 2 rozmów telefonicznych z urzędem, kilku z policją i dwóch wizyt osobistych - nie ma tu ikonki pajaca ale jakbym miała podsumować załatwianie spraw z urzędami gmin to w większości przypadków tak bym podsumowała), PISMA ( a nienawidzę tego robić ) do PIWu, urzędów gmin, #!$%@? do wojewody, zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa itd
Huśtawka emocji taka że ja pierniczę. Martwię się o jedne zbiórki, drugie się zamykają na szybkości to się turbo cieszę. Kupa frustracji, ludzie są niepoważni totalnie, zawracają dupę, umawiają się, potem bez słowa rezygnują. Raz mam 3 koty bez perspektyw na dom a raz ludzie dzwonią, że chcą adoptować a ja nie mam im „czego” zaproponować. Czasem totalny #!$%@? na zle traktowanie, potem łzy szczęścia jak się udało uratować psu życie. No ciężko to nawet opisać. Generalnie robota #!$%@? (i to za darmo), bo wszędzie jesteś tym złym, ale przynosi w cholerę satysfakcji.
Tu jest taka nasza zbiórka ogólna: z niej kupujemy karmę, robimy kastracje i leczenie kitków którym nie zakładamy zbiórek osobnych, dokładamy tam gdzie brakuje itd: https://zrzutka.pl/ykt8ka
Dziękuję, że tak ciepło przyjęliście te moje opowiadania tutaj i że tak bardzo pomagającą społecznością jesteście. Jestem głęboko wzruszon (。◕‿‿◕。)
Wołam użytkowników, którzy zaplusowali następujący wpis lub komentarz:
https://www.wykop.pl/wpis/66851713
https://www.wykop.pl/wpis/66851713
https://www.wykop.pl/wpis/66851713
https://www.wykop.pl/wpis/66851713
https://www.wykop.pl/wpis/66851713
https://www.wykop.pl/wpis/66851713
https://www.wykop.pl/wpis/66851713
https://www.wykop.pl/wpis/66851713
https://www.wykop.pl/wpis/67864273
@chixi: jak je złapaliście?
@HansLanda88: żywołapka to mój najlepszy przyjaciel i rękawice do spawania też ( chociaż już wiem że muszę zainwestować w droższe bo te tanie to przegryzają)
Super to jesteśmy umówieni jak coś (。◕‿‿◕。)
Pewnie, tak zrobię :)
Przy okazji może akurat potrzebowalibyście pomocy prawnej, to tez zostaję do