Wpis z mikrobloga

co to #!$%@? było xD ?
1.Królowa rozkazuje cię zamknąć i przysiąc wierność nowemu królowi, inaczej możesz zawisnąć. Zabierasz swojego niepilnowanego, niestrzeżonego i łatwo dostępnego smoka rozwalając przy tym podłogę w świątyni i zabijając setki ludzi, ale nie zabijasz prowodyrów tej sytuacji? Deamn, absurdalność z logiki postępowania niektórych postaci powinna być w serialach zakazana, bo szpecą obraz. czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć, co miała na celu ta ostatnia scena, która, moim zdaniem, miała być po prostu sceną "WOW"?
2. Cole zabija sobie ot tak na zielonej radzie człowieka, pomijam absurdalność wymierzenia sposobu śmierci (uderzenie głową z odległości 20 cm o marmur i rozkwaszenie jej jak cytrynę xD), to co inni sobie pomyśleli? Czy w świecie przedstawionym osoby te nie powinny jakoś zareagować na morderstwo? Poczuć się zagrożone, że w sumie każdy z nich może tak skończyć? Że coś tutaj nie gra?
3. Cole koronujący króla? Kto na to wpadł? serio? No cóż, nawet nie wiem jak to nazwać, skomentować, czy podsumować ¯\_(ツ)_/¯
#rodsmoka #got #houseofthedragon
Castellano - co to #!$%@? było xD ?
1.Królowa rozkazuje cię zamknąć i przysiąc wiern...

źródło: comment_1666077413WbxH6tKkX6oJCEkdnULsrN.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
@Castellano:

1. Tutaj w sumie w dużej mierze się zgadzam, że absurdalność tej sytuacji jest mocno rażąca.
Ja sobie osobiście tłumaczę to tak, że to była swoista forma ostrzeżenia "zielonych" przed tym, że ich decyzja o koronowaniu nowego króla jest mocno błędna i żeby jednak nie iść tą drogą.

2. Tutaj mi się wydaje, że on zginął w głównej mierze nie przez samo uderzenie o stół to o tą kulę (którą każdy z rady wkładał to takiego jakby otworu, na początku sceny). Wydaje mi się, że otwór dla tej kuli miał takie
  • Odpowiedz
@Castellano: @Micho_master:
1. Bo ten serial niem a sensu
2. Bo w GoT mozna komus zabic starego albo seniora i nic sie z tym nie dzieje. Nie zeby w uniwersum na ktorym to wzorowano za cos takiego trzeba bylo oblegac polowe okolicy i potem sie z baronami przepraszac bo nikt nie chcial z takim krolem miec nic wspolnego.
3. Patrz ptk 1 - niema sensu nie ma co
  • Odpowiedz
@Castellano: nie wiem jak jest w książce, ale:
1. Stara rura na smoku powinna odpalić miotacz płomieni i zrobić porządek z Hajtałerami: raz że zrobili z niej zakładnika z niepewną przyszłością a dwa, że już raz jej tron niesłusznie zabrano. Widocznie w jej mniemaniu nie wypadało...
Idiotyczna decyzja - i tak narobiła sobie wrogów, mogła by przynajmniej nakarmić smoka namiestnikiem.
2 i 3. Ten śniady rycerzyk działa mi od początku
  • Odpowiedz
@10minuteman: Akurat konsekwencje za zabicie dziadka Beesbury'ego będą. Jego ród stanie po stronie Rhaenyry w konflikcie (jak i pare innych rodów w Reach, w tym Tarly).
  • Odpowiedz
@Mtsen: Popatrz jakie byly konsekwencje w naszym swiecie za zabijanie moznych i czemu nikt tego nie robil :P Tldr - krol mial przewalone jak to zrobil bo kazdy mozny wiedzial ze moze byc nastepny i zwyczajnie wojna krola z moznymi wybuchala.
  • Odpowiedz
przy tym podłogę w świątyni i zabijając setki ludzi, ale nie zabijasz prowodyrów tej sytuacji?


@Castellano: Ale to jest właśnie jeden z przekazów GoT. Ci wszyscy członkowie wysokich rodów to tak naprawdę banda #!$%@?ów, jeśli wziąć pod uwagę ich podejście do pospólstwa. Dla niej cały ten zabity plebs nie był wart nawet chwili uwagi. Natomiast zabicie arystokratów to już coś i na to się nie odważyła.
  • Odpowiedz
@Castellano: 3.

Cole koronujący króla? Kto na to wpadł? serio? No cóż, nawet nie wiem jak to nazwać, skomentować, czy podsumować ¯_(ツ)_/¯


GRRM w swoich książkach akurat. Cole był nazywany Kingmakerem.
  • Odpowiedz
@qeti: wybacz, że się wtrącę, ale pisałem o serialu, a nie o książkach i typowanie tej osoby, która by koronowała króla, podejrzewam że dla większości osób, byłby on ostatnim wyborem, argumentując, że w sumie logiczne byłoby, żeby króla koronował namiestnik, ktoś z rodziny, ojciec/dziadek/wujek, wielki septon?
  • Odpowiedz
@Castellano: co do ad. 2 - Cole'a nic złego za to nie czeka, bo się przysłużył stronnictwu, pozbył się niewygodnego dziada, który miał czelność nie zgadzać się z linią zielonych, wiec nikt z obecnych na spotkaniu nie ma mu tego za złe (poza lordem dowódcą, ale cholera wie czy ten w ogóle jeszcze żyje - i dlaczego w ogóle jeszcze żyje). Ba, powiedziałbym, że wszyscy odetchnęli z ulgą, bo ten
  • Odpowiedz
@Castellano: Uważam że Rheanys stwierdziła że to wojna Rheaynary, a nie jej, ale chciała również pokazać że nie pozwoli sobą pomiatać. Wcale nie narobiła sobie wrogów, to że ich oszczędziła działa na jej korzyść, szczególnie że te jaszczurki wezmą kogo tylko mogą żeby im pomógł pokonać Rheaynarę. Co do łatwej dostępności smoka - jakby nie było to wszyscy byli zajęci dość ważnym wydarzeniem, wykorzystała chwilę nieuwagi, jest inteligentna - mogła
  • Odpowiedz
@MaddieBaddie: To jest też jak najbardziej jej wojna (co zresztą udowodni). Z czarnymi przede wszystkim łączy ją krew poprzez wnuczki z Daemonem. Nie zaryzykuje, by coś im się złego stało, a przy takich psycholach jak Aemond czy Criston Cole to nie jest wykluczone.
  • Odpowiedz
@Castellano:

1.Królowa rozkazuje cię zamknąć i przysiąc wierność nowemu królowi, inaczej możesz zawisnąć. Zabierasz swojego niepilnowanego, niestrzeżonego i łatwo dostępnego smoka rozwalając przy tym podłogę w świątyni i zabijając setki ludzi, ale nie zabijasz prowodyrów tej sytuacji? Deamn, absurdalność z logiki postępowania niektórych postaci powinna być w serialach zakazana, bo szpecą obraz. czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć, co miała na celu ta ostatnia scena, która, moim zdaniem, miała być po prostu sceną "WOW"?


Dla książąt plebs to nie ludzie, więc śmierć setek nie ma znaczenia. A nie spaliła ich bo - jak wytłumaczyli twórcy serialu - Rhaenys zobaczyła w Alicent matkę, a że sama straciła dwójkę dzieci, to się jej szkoda zrobiła królowej matki i zrezygnowała z dracarys
  • Odpowiedz
@jan-izaak-pochmann: Racja, czytałem książkę jakiś czas temu i zapamiętałem tylko że na potrzeby tej koronacji zmieniono miejsce. Prawdopodobnie z innego miejsca kultu religijnego w Królewskiej Przystani w którym te dotychczas się odbywały. Myśl przewodnia wpisu jednak zachowana, po smoka nie było daleko.
  • Odpowiedz
@Castellano
1. Ja tam rozumiem. Stara chciała mieć od zawsze spokój z polityką. Wybrała jak zawsze.
2. No to jest odklejone. Z drugiej strony może oni wiedzieli że gościu jest pupilem królowej i dlatego był nietykalny.
3. No to już jest dziwne
  • Odpowiedz