Wpis z mikrobloga

Uważam, że czasem po prostu dziecko trzeba zlać jak coś przeskrobie i tyle. Ojciec lał mnie kablem po dupie i co, stało się coś strasznego? Jak widzicie - jakoś przeżyłem i dupa cała, a teraz mam konto na wykopie, nie odnajduję się w społeczeństwie, praktycznie nie wychodzę z pokoju, unikam sytuacji nowych i potencjalnie stresowych, odcinam się od wszystkiego i zamykam się w swojej strefie komfortu, w świecie fantazji i marzeń.

Także nie bójcie się lać swoich dzieci, wyjdą na ludzi - tak jak ja.
  • 145
@PiersKurczaka lanie dzieci jest prymitywne, jest pójściem na łatwiznę, dodatkowo na dłuższa metę nie działa jako kara.

Ja wymyśliłem własny system kar i nagród. Oparty jest na wprowadzaniu ograniczeń a w skrajnych przypadkach przewinień nawet na wyrzucaniu ulubionych zabawek przez okno. I to działa. Najważniejsze żeby kara była nie tyle dotkliwa co nieodwołalna i konsekwentnie realizowana. Ale jakiś psycholog pewnie i tak powie ze źle robię
@KupaNaStole: @zielony_goblin: Ty też możesz, nie zazdrość, tylko do roboty. Spędziłem 3 lata, hamując poboczne sprawy, żeby poukładać na nowo-staro pewne sprawy, no i da się, niezależnie od otoczenia etc.

@vipcypr8: i co z tego, że żart? Pod żartem nie można dyskutować? Konwencje zabraniają?
@xtedek wyrzucanie zabawek przez okno jest tak samo prymitywne jak inne formy ekscentrycznych kar. Dziecko to bardzo przeżywa, a potem w dorosłym świecie będzie samo tak 'karać' innych i będzie gwałtowne i agresywne. Polecam psychologa i nauczenie się jak rozmawiać z dzieckiem. Bo dzieci to nie dorośli, żeby rozumieć "prawo ojca" i umieć odróżnić różnego rodzaju motywacje.