Wpis z mikrobloga

#warthunder

Ależ miałem dziwny mecz.
W mojej drużynie 3 chłopa z około 2 zestrzelenia na bitwę (2,2 i jesteś w top 100). Wewrogiej sama mizeria. Zdobyliśmy w trójkę 3 kille, bo połowa wrogiej drużyny (dosłownie) zdechła atakując gościa w Be-6.\

Efekt rozgrywki?
Be-6 z 6 killami, wygrana przez wybicie wszystkich w kilka minut.

Ale do rzeczy - widać wyraźnie, że MM dobrał do wrogiej drużyny samych debili, a do mojej wrzucił ekipę, która krótko mówiąc, gdyby grała razem, to tłukłaby 90+% WR.
I teraz pytanie - czy to aby na pewno przypadek?
Choć może po prostu kluczem do dobrych statów jest granie po nocach w okolicach 5.0 :D
  • 7
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@pewniecham: To jest bezczelne chwalenie się, ale ogólnie w Fw 190 A8 mam koło 80% WR i ubijam średnio jakoś 2,5 chłopa na bitwę, a może więcej Więc można by rzec, że na tym konkretnym samolocie właściwie prawie cały czas mam dobre bitwy. Wczoraj miałem kilka złych bitew w Do-335 A1, ale z własnej winy, bo niewyspany, przemęczony sobie jeszcze parę meczów zagrałem, gdzie głupio pudłowałem i podejmowałem złe decyzje.
Ale
Mam wrażenie że jak masz przerwę kilka dni albo tygodni od gierki to pierwsze rundy są jak bys na boty grał, co nie zrobisz i czym o wychodzisz z 3-4 fragami.


@gacan: Na 100% tak jest bo inaczej by się świeżaki zniechęciły. Bankowo majstrują w ten sposób przy MM.