Wpis z mikrobloga

Kiszonka's pictures presents:
- przypełzał do nich na posesję jakiś mały wąż wielkości żmii ale sobie poszedł, a Gapa stwierdził że to wydarzenie mrożące krew w żyłach
- pojechali do Pagody na jakieś modły, Tharong jako dary dla mnichów rozdawała zupki chińskie i kiszonkowiec tam biegał z kamerą i coś bełkotał, ale się zwinęli bo za gorąco w końcu
- zostawili skuter u cioci Thiger jak byli w Pagodzie i pokazywał córkę cioci Thiger co ma 18 lat i też jest po rozwodzie, Gapa stwierdził że rozwody w Kambo są popularne
- jeszcze wrócili do tej Pagody bo Tharong chciała zdjęcie z bratem, ale to chyba nie o rodzonego chodziło tylko o mnicha
- zostawił Tharonga i Dżunku w jakimś lokalu z żarciem master bakery do którego Dżunku bała się wejść
- potem Tharong zadzwoniła do Gapy że przenoszą się do Miji
- pojechał potem do Mijii i była tam jakaś znajoma co rok jest w Kambodży i nauczyła się Khmerskiego w tym czasie i Gapa gadał że czuje się zawstydzony
- jeszcze Tharong poprosiła go żeby kupił jej colę
- rzekomo był u kiszonkowca jakiś Janek z którym długo gadali, ale pokazał tylko jak odjeżdża od niego
- wrócił do Mijii po Tharong i Dżunku i się okazało że Marcin z Aradą (Mija to ksywka, a imię to Arada) wyprowadzają się do Polski, a wynajmują tylko do 1.12 i powoli zaczynają rozdawać i rozsprzedawać wszelkie dobra, kiszonkowiec jest bardzo smutny, ale pewnie w głębi duszy to się cieszy bo znowu będzie miał sporo darmowego towaru jak po Polonii 1.0:)
#raportzpanstwasrodka
  • 5