Wpis z mikrobloga

Cześć,
tl;dr - od czterech lat boli mnie głowa.
Rozwijając trochę temat - borykam się z problemem związanym z napięciowym bólem głowy, który skutecznie odbiera mi jakiekolwiek chęci do normalnego funkcjonowania. Początkowo lekarz rodzinny uznał, że jest to problem na tle alergicznym ze względu na warunki pracy, jaką wykonywałem. Diagnoza się nie sprawdziła, więc udałem się do laryngologa, gdzie skutecznie wyleczyliśmy wtedy moje zatoki. Problem cały czas występował, przyszedł czas na neurologa, TK głowy, pramolan, kolejna próba nieudana. Następnie psychiatra - stany lękowe, objawy na tle nerwowym, SSRI (escitalopram/sertralina), terapia - wciąż zero efektów, głowa dalej boli. Pregabalina oraz inne leki mające zmniejszyć to napięcie i uśmierzyć ból - bez żadnego efektu. Wszystkie wyniki w normie, regularnie sprawdzane. Choruję na niedoczynność tarczycy, biorę leki w niskich dawkach, na bieżąco ją kontroluję, chodzę do endokrynologa, robię USG i tak dalej - wszystko ok.
A głowa, #!$%@?, dalej boli. To nie jest taki charakterystyczny ból migrenowy, czuję się momentami, jakby ktoś permanentnie mocno ściskał moje czoło. Mam przez to problem z koncentracją, zapominam wielu rzeczy, notorycznie jestem rozkojarzony. Bywają dni, gdzie czuję się jak chronicznie chory i po prostu nie jestem w stanie zmusić się do jakichkolwiek aktywności dodatkowych poza ogarnięciem swojej pracy w ciągu dnia. Bujam się z tym już około czterech lat i żaden lekarz nie jest w stanie powiedzieć co mi tak naprawdę jest oraz skąd posiadam takowe objawy. Wszystko pamiętam jak przez mgłę, czasami nie jestem w stanie sobie przypomnieć co robiłem kilka dni wcześniej, ktoś mógłby to porównać do mgły covidowej, z tym, że przeszedłem go w styczniu bieżącego roku, a cały mój problem trwa już od paru długich lat. Do fizjoterapeutów również uczęszczałem i nic nigdy mi nie pomogło, nawet odrobinę. Na wiosne-lato jeszcze jest "trochę OK", jak przychodzi jesień i zima to objawy nasilają się jeszcze bardziej, a ja nie mam ochoty opuszczać swoich czterech ścian, bo po prostu źle się czuję.

Może ktoś borykał się z podobnym problemem? Może znacie kogoś, kto skarżył się na takie same objawy i znalazł magiczny sposób, aby zacząć normalnie funkcjonować? Tbh to nie pamiętam już co to znaczy czuć się normalnie, ciężka faza, bez kitu.

zdrówka i jak coś to odpowiem szerzej w komentarzach, mogłem coś pominąć

#zalesie #luxmed #medycyna #lekarz #zdrowie
  • 11
@kubarobotnik: bmi? może mózg się przegrzewa, masa kalorii, a mało kwaśnych owoców, warzyw, itd. , a napieprzanie w szybkie gierki będzie mózg mocno obciążać; masz włosy na głowie?
@kubarobotnik Chyba bym szukała specjalistów neurologii zajmujących się stricte bólami glowy, nawet w nardziej odległych miastach. Zazwyczaj jak ktoś się kierunkuje w jakimś temacie to naprawdę mocno w tym siedzi i angazuje się w takie nierozwikłane problemy.
I tak jak @tHoePs napisała - poprosiłabym stomatologa o ocenę że swojej strony.
Życzę Ci cierpliwości
@kubarobotnik: mialam podobnie, maratony po roznych lekarzach, badania na wszystko wlacznie z tomografia glowy i diagnoza ostateczna napieciowe bole glowy bo nic nie wyszlo xD (byl pomysl, ze to przez krzywa przegrode, czekam na operacje). a ostatnio przypadkiem sie okazalo u ortopedy, ze mam dyskopatie w odcinku szyjnym i w ogole wygiety kregoslup w druga strone, pelno napiec szyja/barki i stad to wszystko ( _) wiec jesli jeszcze
@kubarobotnik: Mam baaardzo podobnie do ciebie. Wszystkie wyniki w normie, a łeb jak bolał tak boli. Już czasem nie mam ochoty wstać z łóżka i zapominam jak to jest "normalnie". Przez to wszystko zaczynam popadać w depresję. Albo i już popadłam ( ͡° ʖ̯ ͡°)