Wpis z mikrobloga

@uszyk90: I to jest właśnie ta drobna, ale bardzo istotna różnica między demokracją, a systemami autorytarnymi. Gdy w demokracji gnije noga, to się ją odcina i wstawia protezę, albo robi przeszczep. W dyktaturze trzeba poczekać, aż ten dyktator zgnije, zaschnie, a i tak jeszcze wtedy kilka lat porządzi, zanim uda się go wymienić. Za to będą przekonani o swojej wyższości, bo zaschnięte śmierdzi mniej, niż świeża rana po operacji.
@aegispolis dokladnie, 4 lata sie przemeczysz i zmienisz cos co nie pasuje. A tam po prostu sie meczysz i przewaznie nie ma tak ze z czasem bedzie lepiej tylko zawsze jest gorzej. No i caly szereg konsekwecncji wynikajacych z autorytaryzmu np brak spoleczenstwa obywatelskiego, odpowiedzialnosci spolecznej, praw czlowieka itp.