Wpis z mikrobloga

Jak wyglądają studia medyczne w Polsce w skrócie i dlaczego to wszystko tak chu... wygląda.

Najpierw piszesz mature. Kiedyś było to ok 90% z chemi i biologii. Z takim wynikiem raczej dało się dostać na studia prawie wszędzie. Niestety teraz jest to coś w granicach 70% albo i mniej, ale o tym później.

Dostajesz się na pierwszy rok. Tam Cię orają i tyrają. Uczysz się biofizyki, chemii, angielskiego, informatyki, histroii, biochemii, fizjologii, mikrobiologii. Takie liceum 2.0. Sale są większe bo jest tam po 40 osób. Prowadzący robi tobie wejściówki co zajęcia a uwalenie np.5 w ciągu roku skutuje niedopuszczeniem do egzaminu. Nie można ich poprawiać. Z innego przedmiotu żeby być dopuszczonym średnia z wejściówek musi wynosić 50%. Inaczej uwalasz rok i repeta. Z tego powodu masz srakę regularnie przez 3 lata edukacji, bo każde potknięcie może skutkować twoją eliminacją z tego grona.

Udało się i jesteś na 4 roku. Od tego momentu twój tydzień wygląda tak, że wraz z tymi 40 osobami trafiasz co tydzien na inny oddział szpitaly. Plan jest rozpisany tak że masz mieć zajęcia od 8 do 14 codziennie i w piątek zaliczenie.
Poniedziałek. Jesteś na 8, podpierasz ścianę przez godzinę na obchodzie. Twój lekarz ma też inną czwórkę studentów z roku wyżej. Puszcza waszą czwórkę do domu o 10.
Wtorek. Godzinę podpierasz ścianę na obchodzie. Godzinę robisz wywiad z pacjetnem bo twój lekarz gdzieś znikł. O 11 referujesz i idziesz do domu.
Środa. Miks tego co powyżej.
Czwartek. Miks tego co powyżej.
Piątek. Miks tego co powyżej albo tylko podpierasz przez kilka godzin ścianę.
Zaliczenie wygląda tak, że lekarz wie, że żadnej wiedzy wam nie przekazał, więc zalicza wam to bez pytania

I tak wyglądają 3 lata ostatnie lata studiów. Możesz nie wiedzieć kompletnie nic. Każdy ma was w dupie. Jest tylu ludzi że na 15 pacjetów potrafi przypadać 40 studentów.

A nawet jak chcesz się czegoś nauczyć to lekarze nie dadzą niczego zrobić, chyba że proste pielęgniarskie procedury.
Możesz pisać głupie prace naukowe o wpływie x na y bo profesor podpisze się na tym i będzie miał punkty w jakimś rankingu, ale nie nauczysz się niczego praktycznego.
Na płatne studia zaczęły dostawać się osoby, które wychodzą z założenia, że skoro zapłaciły to muszą dostać dyplom bo im się należy. Nie wykazują w ogóle zainteresowania czymkolwiek poza podpisem na karcie obecności. Jeżeli ktoś nie potrafi napisać idiotycznej matury na 90% to niech nie pretenduje do wykonywania takiego zawodu bo kogoś prędzej czy później zabije. Sam byłem świadkiem jak dziewczyna z 6 roku nie rozpoznała ewidentnego zawału i powiedziałą "nie no chyba dobrze jest". Uczelnia wychodzi z założenia że skoro ktoś jest w stanie zapłacić 50tys za studia, czasami na kredyt starych to lepiej, żeby nie zrezygnował z powodu repety. Na repete kredytu nikt nie dostanie. To jest #!$%@? dramat. Jak można opłacić sobie dyplom?!

Jak wyglądają egzaminy na medycynie? Jest test. Na teście jest 100 pytań abcde. Pytania wcześniej są w pliku na jakimś dysku google. Jest ich tam powiedzmy 1000 i trzeba się ich nauczyć na pamięć. Tyle. Można nawet nie przeczytać żadnej książki. Te chore bazy trafiły w momencie utworzenia płatnych kierunków, tak żeby każdy mógł to zdać. To jest #!$%@? dramat.


#medycyna #edukacja #szpital #lekarze #zdrowie #polska #uniwersytet #studia
  • 11
Na płatne studia zaczęły dostawać się osoby, które wychodzą z założenia, że skoro zapłaciły to muszą dostać dyplom bo im się należy. Nie wykazują w ogóle zainteresowania czymkolwiek poza podpisem na karcie obecności.


@gracilis: bez przesady, tak robiło się już dawno temu, na darmowych ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jeżeli ktoś nie potrafi napisać idiotycznej matury na 90% to niech nie pretenduje do wykonywania takiego zawodu bo kogoś
@gracilis: Z #!$%@? klinikami i masą absurdów można sie zgodzic, ale z resztą to już tak średnio. Jaki uniwerek ze wszystko wchodzi? Ump here 5 rok i częściej wchodzi częściowo tak z 20-50 procent egzaminu z bazy. Jak ktoś zrobi samą baze to o ile nie bedzie mial farta to nie zda bo progi wynoszą od 60 do 75%. Jasne, były takie egzaminy jak mówisz że wchodzą 1 do 1 pytania,
@awdstw24: o tym znęcaniu się psychicznym to już nawet nie chciałem wspiminać. Coś takiego jest niedopuszczalnego na innych uczelniach niemedycznych. Wiem bo mam doświadczenie ze "zwyczajnym" kierunkiem, gdzie takich patusów od razu wywalano z uczelni.
Studia nie mają nic wspólnego ze studiami.
. Niestety ja bym nie zaufała połowie dzisiejszych pierwszoroczniaków, którzy nie potrafią zdać giełdowego egzaminu z anatomii i mają jeszcze pretensje do profesora że on śmie czegoś od nich wymagać.


@Ketoprofen: Mój ulubiony fragment. Te nowostudenty są już tak obrzydliwie leniwe i tępe że nawet nie potrafią zdać egzaminu gdy wchodzi baza i twierdzą, że profesor i zakład ich mobbinguje XDD