Wpis z mikrobloga

Dojazdy do pracy metrem zawsze obfitują w ciekawe kadry - zdjęcie oczywiście z okresu letniego. Od miesiąca schodzę z leków - dopiero doceniam prawdziwie obecność terapeuty w moim życiu. Czy u Was też spotykacie się z brakiem zrozumienia dla depresji w swoim otoczeniu bliższym i dalszym? Niestety mam wrażenie, że tylko psycholog prawdziwie widzi na jak cienkiej linii jestem. Trzymajcie się ciepło, bo jesień zaiste jest trudnym czasem.

#czarnydziennik #depresja #fotografia #tworczoscwlasna
CzarnyBratek - Dojazdy do pracy metrem zawsze obfitują w ciekawe kadry - zdjęcie oczy...

źródło: comment_1664879994MBzDoC8Yiu1pehSG1bKc3Y.jpg

Pobierz
  • 10
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@CzarnyBratek: ojciec ostatnio powiedział mi: "Przestałem odczuwać sens, trudno mi wstawać z łóżka, robić podstawowe rzeczy. Nic nie cieszy". Pękło mi serce. Teraz sam potrzebuje wsparcia psychicznego. Ja oczekiwałam od niego ciut empatii od nastoletniości, marne moje nadzieje. Nie doczekałam się od niego ciepła i zrozumienia nawet teraz gdy na własnej skórze zrozumiał jak trudno jest z tym żyć. Jak bardzo potrzebne jest wsparcie. Pokolenie naszych rodziców nie ma wglądu we
@evolved: Niestety - najgorsze, że słyszę to od osób którym uświadamiałam że warto unikać takich sformułowań. Sama ze sobą czuje się marnie, a świadomość że innym zaczyna być solą w oku moje zachowanie dokłada do pieca. Czasami myśle, że lepiej by było żyć samemu, bo jest trudniej ze świadomością jak moja depresja wpływa na innych.
@d3lf1n: Totalnie się zgadzam - szkoda, że to klasyk, że to jest coś co każdy z depresją doświadcza. Jakby mi stwierdził lekarz śmiertelną chorobę typu nowotwór to chociaż wiedzieliby z czym się mierzyć - chociaż obie choroby są dla oka niewidzialne. Dziwi mnie ten brak świadomości, że w depresji śmiertelność nie jest wcale niższa niż przy raku. Potem jest taki suprajs jak jakiś celebryta odbiera sobie życie a mierzy się z
@CzarnyBratek: ludziom trudno to sobie wyobrazić, jeśli nigdy tego nie doświadczyli. Bo przecież "każdy ma czasem gorszy dzień". Natomiast prawda jest taka, że ból emocjonalny to dla mózgu właściwie to samo, co ból fizyczny. Cierpienie psychiczne to trwanie w ciągłym bólu. Ja pierwsze myśli samobójcze z planem miałam dwadzieścia lat temu. Leczę się od dwunastu lat, z mizernym skutkiem.
Cały czas zgłębiam ten temat, szukam rozwiązania innego niż to "zakazane".
Kiedyś
najgorsze, że słyszę to od osób którym uświadamiałam że warto unikać takich sformułowań


@CzarnyBratek: przykre że nie słuchają, z drugiej strony tak to niestety jest, że nie możemy wymagać od innych zmiany zachowania, nawet jeśli z punktu widzenia moralności / norm, których nas nauczono wydawałoby się, że powinni wykazać się zrozumieniem i dawać wsparcie. Nie zmienisz innych ludzi, zwłaszcza jeśli są co najmniej "dorośli" (w sensie psychika już się nie kształtuje