Wpis z mikrobloga

Niech jeszcze raz usłyszę że jakiś rodzic zabrania dziecku gier z pokemonami, to nie zdziwię się że to kraj pełen nieogarów i przygłupów bo przecież pod płaszczykiem rozrywki to jest sama matematyka, królowa nauk a jej znajomość niezbędna. powiem wam co sądzę jeszcze na temat uniwersum gier i filmów #pokemon #pokemongo bo moje zdanie jest najmojsze, a wy własnego może nie macie. problemu z grą nie mam żadnego. Gra pełna piekieł zależności którego uczy. Mała ratata z większą prędkością atakuje jako pierwsza atakiem który redukuje ilość zdrowia przeciwnika do własnego poziomu, ponieważ dominuje prędkością a następnie zatruwa go zabierając 1/16 zdrowia co daje większą ilość niż jest możliwa. Cudo. Pokemon GO troche prostsze, ale nadal trzeba na przykład zwlekać z ewolucją na czas w którym jest to bardziej opłacalne i czas jaki zajmuje wbicie wysokiego poziomu świadczy o podejściu a to wprost przekłada się na inteligencje, bo mądra osoba wykorzysta po prostu sprzyjające warunki i będzie to robić rozumem a nie nogami. Potem to się przekłada na sposób zarządzania środkami i czasem w życiu, nie mam żadnych wątpliwości, chociażby na taki handel #bitcoin na #gielda.

Co do animacji zaś - tu mam wątpliwości. Ogólnie idea walki jest zła, brutalna, niepotrzebnie pokazywana, często niepotrzebnie zmuszane fantastyczne zwierzątka leją się ze sobą zupełnie bez sensu, ot dla podbicia ego posiadacza. Problem w tym, że owa przemoc jest okrojona. W komiksach zwierzątka ginęły, były rozcinane, umierały w męczarniach, podczas gdy w grze nieważne ile dostało się uszkodzeń i tak świeża woda stawiała na nogi a wyleczyć dało się wszystko. Toż ja bym to inaczej zrobiła, przez trzy odcinki umiejętności i właściwości danego pokemona pokazywała, na przykład taki pikaczu mógłby zasilać różne proste układy elektryczne albo na przykład taki porygon mógłby uczyć programować. Jako dorosłego nudzi mnie to niesamowicie, a jako dziecko nic lepszego w telewizji nie puszczano, więc się oglądało. Wizualnie podobała mi się jedynie animacja wyjścia z pokeballa, ta z języczkami. #grykomputerowe
  • 13
@A_R_P: Nie "mogą", zawsze ze sobą koegzystują. Tak samo jak nogi, biodra i płuca. Co wcale nie czyni ich posiadacza wybitnym lekkoatletą, a naszego podmiotu lirycznego wyrachowanym i perfekcyjnym narcystycznym manipulatorem.
@A_R_P: Po tym co napisałaś jasne jest, że różnica w naszym postrzeganiu tematu wynika z definicji przedmiotowych pojęć. Chętnie popłynę dalej w temat, ale na początku chciałbym co się kryje pod pojęciem sprytu bez mądrości? Przykład będzie ogromną wartością w zrozumieniu różnic.
W komiksach zwierzątka ginęły, były rozcinane, umierały w męczarniach,


@KingaM: co? pierwsze słyszę xd a odnośnie gierek na gameboya to były świetne ale czy aż tak uczyły matematyki?
Jak tak na to patrzeć to w sumie gry strategiczne są lepsze od rpg pod tym względem.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@mateo_olsztyn: rowery i hulajnogi, hmm to chyba największe zagrożenie ale mają klaksony, czy brzęczki. Kupsko to faktycznie problem ale nie powinno ich być na chodniku. Pod auto wpaść to trzeba mieć nasrane we łbie. Natomiast są inne jeszcze problemy jak słupy i inne znaki na które można wpaść oraz nie równy chodnik, albo wystające kostki z chodnika.
@KingaM: u mnie młody bardzo szybko nauczył się liczb 3-cyfrowych i powoli ogarniał 4, na 2 i 3 umiał łatwiejsze operacje dodawania/odejmowania, a to wszystko jakoś na przełomie przedszkola/szkoły. Gdyby poki jeszcze nauczyły go ułamków :)
@KingaM: Z tego co zaobserwowałem to strategia w Pokemonach przy pierwszym zetknięciu u większości wygląda tak, że walczy się głównie starterem i miażdży przeciwników przewagą poziomu ;D. A jak ktoś gra na emulatorze gdzie można przyśpieszać grindowanie to już w ogóle. Zresztą schemat to przede wszystkim papier- kamień- nożyce tylko bardziej rozbudowany. Raz chyba tak grałem i zdziwiłem się jak łatwa to jest gra kiedy ktoś się tym na poważnie przejmie.