Wpis z mikrobloga

Od jakiegoś już czasu zacząłem wchodzić już w stan mentalny, że ni #!$%@? nie będzie już lepiej. Dlatego też nawet już nie próbuję podejmować tej słynnej ,,pracy nad sobą,, bo jak to mawiał Pudzian ,,To by nic nie dało,nie dałoby nic,,

Takie zawieszenie i regresja będzie towarzyszyć do końca życia. Ostatnie lata pokazały, że człowiek nawet mając jakąś siłę, by starać zmienić się ku lepszemu pryska szybciej niż się wydaje. Topisz się sam w swoim bagnie i nagle wjeżdża syndrom sztokholmski-w sumie to moje szambo i nie chce innego.
Tylko co jakiś czas na chwilę przychodzi taki ból, smutek i żal ale już coraz rzadziej.

Dużo do myślenia dały mi również wpisy na #blackpill #depresja #samotnosc i o dziwo #p0lka bo widzę, że jest garstka z życiem i dylematami podobnymi do mnie.
Chyba nigdy nie byliśmy i już nie będziemy stuprocentowymi ludźmi w oczach otoczenia i swoich.
I w sumie to już za stary jestem żeby coś zmienić a gadki, że nigdy nie jest za późno można wsadzić sobie między bajki. Trzeba być realistą.
#przegryw #gorzkiezale #przemyslenia
  • 12
@The-Green0Bastard: Proponuję dać na czarno smutne tagi typu blackpill, depresję, samotność i p0lka.
Proponuję również raz dziennie uprawiać sport przez jakieś 30 minut - do wyboru do koloru. Przestać się mazgaić i porównywać swoje życie z innymi dlatego wywal też IG albo w ogóle tam nie wchodź. Znaleźć sobie hobby, coś co sprawia, że czujesz się lepiej - może to być praktycznie wszystko.
@tbhilt: Te smutne tagi w jakiś sposób pomagają mi. Co do sportu to marszobieg 3 razy w tygodniu (ale zimnych pryszniców nie biorę( ͡° ͜ʖ ͡°)). Nie mam instagrama, tiktaka, snapachata itp, moim hobby jest ogrodnictwo- kocham swój ogród i roślinki. I co w związku z tym? Zmieniło to coś? Takie magiczne porady przypominają mi trochę jakby powiedzieć kulawemu żeby odrzucił kule i poszedł prosto przed siebie,
@The-Green0Bastard: Te smutne tagi w jakiś sposób pomagają mi.


Wątpię, żeby siedzenie w kółku wzajemnego narzekania Ci pomagało no ale to Twoje życie. Ja dałem swoją propozycję, aby z nich odejść bo faktycznie mogą wprowadzić człowieka w stan typu - nieważne co robię i tak będzie źle.

Co do sportu to marszobieg 3 razy w tygodniu (ale zimnych pryszniców nie biorę( ͡° ͜ʖ ͡°))


Ogólnie wspominam o
@tbhilt: Co do ogrodu to przede wszystkim byliny wieloletnie (ogólnie różne kwiatki jakieś goździki, słoneczniki, mikołajki, lawendy, rojniki) rododendrony, chyba milion odmian tui i iglaków cisy, świerki krzewy głównie forsycja i pigwa, brzozy, buki czerwone. No wszystko po trochu tylko szklarni brakuje na pomidory i paprykę.

Główny powód niezadowolenia to masa czynników i skutków po części zależnych jak i niezależnych ode mnie. Nie jestem tego w stanie opisać ot tak. Głównie
@The-Green0Bastard: Co do ogrodu to przede wszystkim byliny wieloletnie (ogólnie różne kwiatki jakieś goździki, słoneczniki, mikołajki, lawendy, rojniki) rododendrony, chyba milion odmian tui i iglaków cisy, świerki krzewy głównie forsycja i pigwa, brzozy, buki czerwone. No wszystko po trochu tylko szklarni brakuje na pomidory i paprykę.


Zapytam o słoneczniki bo mnie najbardziej interesują ( ͡° ͜ʖ ͡°) rosną Ci takie prawdziwe - w sensie takie, które można
Słonecznik zwykły pastewny. Jest o wiele mniejszy. Często sieją go rolnicy i koszą go sieczkarniami na kiszonkę do jedzenia dla bydła. Wygląda zwyczajnie jak słonecznik. Kiedyś miałem spożywczy ale zbytnio nie obradzał. Puste skorupki bez nasiona a do tego pleśniał. Są też słoneczniki dzikie mają małe kwiatki i rosną z bulw a nie nasion. Zapomianłem jak on się nazywa. Słyszałem, że bulwy dzikiego słonecznika można normalnie ugotować i zjesć ale tego nie
@The-Green0Bastard: Ja już od dłuższego czasu po wielu porażkach jestem zdania, ze ten wyścig szczurów czy to o lepszą pracę, kobietę, znajomych nie ma sensu. Przynajmniej mogę przed lustrem stanąć i sobie powiedzieć "tak, próbowałem coś zmienić, nie wyszło". Robię swoje minimum, żeby mieć na jakieś przyjemności czy życie i tak sobie żyję dzień za dniem, unikając myślenia o tym co będzie za parę lat o ile dożyję
@The-Green0Bastard:

Głównie to ta samotność i brak przeżycia młodego życia jak rówieśnicy.

Wiem, że czasu nie cofnę i też zdaję sobie sprawę, że inni mogli mieć jeszcze gorzej. Ale dlaczego mamy porównywać się do tych, którzy mają gorzej.
Mądrze napisane. Także odczuwam pustkę w związku ze straconą młodością i to z roku na rok coraz większą. A co do porównywania się - normiki często robią fikołki, że chcemy być milionerami, ale