Wpis z mikrobloga

@Grooveer dziękuję, mam smartfona z 5g i bardzo sobie chwalę ;) co prawda 5g wyłączone bo żre baterię jak szalone. Dalej pytaj oficera prowadzącego o wytyczne dyskredytowania oponentów w dyskusji
@Grooveer słuchaj ziomeczku, ja w przeciwieństwie do ciebie nie wierzę w teorie spiskowe ;) ja od razu wiedziałem, że na 2 dawkach się nie skończy i nie wróci normalność (co było wtedy wyzywane od teorii spiskowych), ale tez wiedziałem, że #!$%@? a nie wprowadzą obowiązek szczepień, wlasnie dlatego, ze to nadal eksperyment medyczny ;). Więc zakładaj foliową czapkę i idź na kolejny zastrzyk preparatem eksperymentalnym, ja postoję z boku i się będę
@Grooveer to nie teorie tylko prawda:) do tej pory wyszło już tyle kłamstw, że cud że jeszcze ludzie się na to nabierają. Natomiast ty widzę, że dajesz wiarę, że 2 daweczki i normalność, czej, 3 daweczki i normalność... A nie, czej, 4 daweczki i normalność. Ale zaraz, zaraz, pierwsza dawka zaktualizowanej szczepionki na omikrona, trzeba brać. Potem 2, 3, może czwarta, w międzyczasie skończy się może wojna na Ukrainie to jakaś nowa
@teh4esz wy szury macie jakąś inną definicję prawdy na to wygląda. Normalność już od dawna jest, bo w maskach trzeba być tylko w aptekach, przychodniach, szpitalach. Nikt nie wymaga w Polsce unijnego certyfikatu covidowego. Śmiertelność covida w Polsce wynosiła w Polsce między 3% a 4% zanim pojawił się Omikron.
@Grooveer bo w międzyczasie mamy wojnę na Ukrainie, ludzie już by nie łyknęli wpuszczania milionów niezaszczepionych Ukraińców gdy sami mieli ograniczone prawa do absolutnego minimum. Ale wojna się skończy prędzej czy później, covid jeszcze powróci :). Śmiertelność covida między 3% a 4% to licząc osoby, które umierały z covidem (np zawał, nowotwór, cukrzyca) a nie na covid, a to i tak dużo zawyżone dane (skoro 80-90% "infekcji" było "bezobjawowe"). Realna śmiertelność tego
@teh4esz w międzyczasie mamy łagodny Omikron i wojna nie ma tu nic do tego. Śmiertelność, którą podałem jest na covid a nie z covid. I tak została wyliczona na podstawie wykrytych zakażonych ilu z nich zmarło a ilu przeżyło. Umierali też ludzie młodzi zdrowi na covid co naukowcy odkryli, że dużo zależy też od naszych genów.
@Grooveer co ty bredzisz xD człowieku, wyliczenia realnych śmiertelności w Anglii, Danii, Stanach oscylują w okolicach 0.1 do 0.6% (na podstawie udziału przeciwciał w populacji a nie pozytywnych testów). Ludzie młodzi umierali, ale nie na covid, tylko na oddziałach covidowych (na których lekarz pojawiał się raz dziennie wypisać akt zgonu i to było całe leczenie). Gdyby grypę "leczyć" tak jak leczyło się covida to co rok mielibyśmy takie nadmiarowe zgony xD
@Grooveer a ja rozmawiałem z pielęgniarką i salową z rodziny i wiem co piszę o tym co się działo na tych oddziałach i w szpitalach. Plus wiem o jednej sprawie sądowej przeciwko szpitalowi covidowemu w sprawie śmierci młodej osoby najzwyczajniej na świecie zabitej na oddziale covidowym przez zupełne zaniechanie leczenia choroby wrodzonej i w efekcie śmierć (a jakże, wpisany covid mimo śmierci przez tę chorobę wrodzoną).