Wpis z mikrobloga

#coolstory

umowilam sie na randke z wysokim brunetem, kontrowersyjnym, miejacym cos do powiedzenia,gdzie a no w centrum handlowym-galerii. czesc, czesc, jestem monika, jestem radek,milo mi. ON: no to gdzie idziemy ? JA napijmy sie kawy gdzies tu. ON: moze chodzmy do kina, za godzine jest fajny film, i przed filmem wypijemy kawe. JA:ok kupmy najpierw bilet. ............................... W kinie przed kasa. KASIERKA: 34zl poprosze. (ze wzgl. na dobre maniery nie czekam ze facet za mnie zaplaci na pierwszej randce wiec wyciagam portwel, wyjmuje kase na swoj bilet. a on nic nie robi) pytam JA: rozmysliles sie? ON: nie sadzilem ze tak drogo bedzie, nie mam tyle kasy. (No coz, hmm zaplacilam za niego, on zaproponowal ze na nastepnej randce zabierze mnie na cos super fajowego). Wiec mamy bilety, to chodzmy na ta kawe. (Poszedl do lady po kawe i przychodzi z jedna, dla mnie) pytam czemu tylko jedna ON: bralem tabletki, nie moge sobie podwyzszac kofeiny. JA: gdzie pracujesz, wynajmujesz mieszkanie ze wspolkokatorami jak ja? ON: obecnie nie pracuje,czekam az mi grypa przejdzie , mieszkam z rodzicami. (nadszedl czas na film, wiec mowie, ze ide kupic popcorn i cole. no chyba ze kupimy zestaw dla dwojga to bedzie taniej, a on ze Woda mu wystarczy, pomyslalam ze po hamsku by bylo samej sobie kupic cole i popcorn, wiec rowniez wzielam wode) juz mialam dosc tego dnia, facet ciagle nazekal na dziewczyny i swiat. zaraz po filmie oczywiscie musze isc do domu. ON : odprowadze cie na przystanek. ( do tej pory w swoim zyciu spotykalam dzentelmenow i jak trzeba otwozyc drzwi zeby wyjsc z galeri to sie nie pchalam pierwsza, szlam skromnie, a kulturalny facet otwieral drzwi, wymieniajac usmiechy) a ten stanol przed dzwiami i mowi: ON: kobiety przodem ( wiec sobie otworzylam drzwi i przy okazji wcisnol sie on, w jeszcze otwarte). Po tygodniu zadzwonil zeby mnie zaprosic na to cos super fajnego, w ramach przeprosin za kino, poszlismy. w drodze pytal sie mnie, gdzie pracuje, ile zarabiam, co robia moi rodzice, czy mam samochud, jak duzy jest moj dom rodzinny itd itd. POSZLAM z nim na kolejne spotkanie tylko dlatego ze obiecywal mi cos super fajowego (ja glupia) I oto jestesmy. Wielka sala gier, grasz w wirtualnej rzeczywistosci w gre typu Zagadki Las Vegas,bardzo interesujace.ON: zawsze chcialem tu przyjsc, ale drogo strasznie 200 zl za osobe,( pomyslalam : o kor... cze no to sie chlopak zreflektowal) ale jak sie przychodzi we dwoje to 300zl. JA: no to super, naprawde mnie zaskoczyles. ON: to masz 150zl na swoja wejsciowke? (kopara mi opadla) ON: nie chcialem psoc niespodzianki, wiec nie mowilem nic o kasie, ale napewno masz karte viza! JA: przeciez powiedziales ze chesz mnie zabrac na cos , zeby sie odwdzieczyc za kino. ON: a nie podoba ci sie gdzie cie przyprowadzilem? ( zakladam kurtke i kieruje sie do wyjscia, nadjezdza jaks autobus, wsiadam, nawet sie nie ogladam)
  • 69
  • Odpowiedz
@Gigi_: A Ty zdajesz sobie sprawę że bloga w przeciwieństwie do pamiętnika, czytają również inne osoby i konwencja genewska zabrania torturowania ludzi takimi ścianami tekstu?
  • Odpowiedz
@bohater:

1. Znajdź wpis, w którym jest kilka błędów ortograficznych

2. Poszukaj osób, które pod nim napiszą "Na #!$%@? to piszesz", "Nawet mi cię nie żal", "Po pierwszym błędzie ortograficznym przestałem czytać bo zal.pl lololo!oneone", "Naucz się #!$%@? pisać", "Powinien być spis treści, akapity i najlepiej gdyby to czytała Czubówna"
  • Odpowiedz
@Yokozuna: takie rzeczy się odjebują każdego dnia gdzieś na świecie. Może pasta, ale wątpię, żeby to był fejk. Kiedyś nawet znałem ludzi (tak, liczba mnoga), którzy odwalali takie szopki.
  • Odpowiedz
@ike1:

Nie wiem kto uczyl cie polskiego, ale smialo mozesz mu napluc w twarz, bo nie spisal sie dobrze.


A ciebie kto uczył? Poprawiasz kogoś popełniając przy tym błędy. I nie chodzi mi tylko o polskie znaki, ale co to za szyk wyrazów?
  • Odpowiedz
@bohater: Już #!$%@?ąc od tego, że cały wpis jest hm.. niefajnie napisany xD to śmiechuam:

stanol przed dzwiami i mowi: ON: kobiety przodem ( wiec sobie otworzylam drzwi i przy okazji wcisnol sie on, w jeszcze otwarte)


Ale z niego dżentelmen, nonono. xDD

@JazzBlurr: lel. Przecież to normalne i niezależne od płci że widząc kogos od razu rodzą się nam myśli w głowie o danej osobie. :l Co
  • Odpowiedz