Wpis z mikrobloga

Około 14km w trollu i 0 brań, nawet puknięcia. Zmiany przynęt, większe, mniejsze, różne kolory, szybciej, wolniej, głębiej, płycej i nic...

A już przy samym brzegu na 80cm głębokości rzuciłem i...

Pierwszy rzut ryba zacięta, okazała się jednak sprytniejsza i odpięła agrafkę (!). Jak? Nie wiem, całe szczęście taka 50ka tylko to była. Ale odpłynęła z gumką.

Za kilka rzutów wyciągnąłem cannibala bez ogonka.

#!$%@? już założyłem mojego killera którego skład to 60% kropelka i 40% gumy. Coś wzięło, ale wypluło. Niestety tak przemiętoliło, że choćby 80% jego składu stanowiła kropelka to już go nie naprawię.

Stwierdzam, że choćby skały srały, można łowić na najbardziej rybodajną metodę, zmieniać przynęty, latać im nad pyskami (echo) i nic. A trafi się w odpowiednie miejsce, o odpowiednim czasie i można mieć 3 brania wciągu 5 minut.

Przy okazji udało mi się zrobić zdjęcie chmury która wygląda jak grzyb atomowy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#wedkarstwo
Pobierz MateMizu - Około 14km w trollu i 0 brań, nawet puknięcia. Zmiany przynęt, większe, mn...
źródło: comment_1663870772NLRJMKdAy6NPXuARs0Qecm.jpg
  • 6
@John-Deere: Tylko ryby też muszą być i co najważniejsze brać.

Z tego co zauważyłem to każdy zbiornik ma swoje własne prawa. Na wcześniejszym jak łowiłem to wszystkie brązy (imitacje złotego karasia), jakieś ciemne płocie, gumy motoroli, ciemne przynęty robiły robotę. Firetigery i fluo praktycznie bez brań.

Na obecnym wszystkie naturalne imitacje okonia, fire Tigery, wobki kształtem imitujące okonia i białe, biało czerwone, jakieś niebiesko białe są skuteczne.

Zupełne przeciwieństwa. Oczywiście zdarzały
@MateMizu: @emilio-cosso: @John-Deere: Nie no, to można sprawdzic przecież. Czasem jest tak, ze pływam po jeziorze, na drugiej łódce znajomi, i łowi jeden chłop tylko na określonego woblera, a Ty możesz przerzucać całe pudełka i w nic innego nie uderzy, a wiesz, ze jest. Nie do końca to działa tak, ze jak ma walnąc to walnie we wszystko.