Wpis z mikrobloga

@es-blumenfeld: No dokładnie. Jestem singlem, nie mam nikogo. Jak pracuje to ja jestem najbardziej obciążany tymi wszystkimi podatkami na socjal dla patoli. W interesie społeczeństwa jest, abym dymał żeby bombelki dostali. I oni to nazywają „rakiem społeczeństwa” gdy siedze na neet
Zarobię -> neet -> brak kasy -> praca
Proste. I tak nie opłaca się trzymać oszczędności, a w taki sposób można w miarę sensownie przeczekać PiS.
@jadezagranice: Ja jeszcze dorzuciłbym od siebie takie argumenty jak ostateczne rozwiązanie kwestii kultu pracy, który wpajano nam jako bluepillowska doktryna od czasów podstawówki i w polskich domach, sory ale powoli się wszyscy stajemy prozachodni, coraz bardziej interesujemy się tym całym hedonizmem i co najciekawsze ma to sens. No i co nie mniej istotne, po co się zabijać i być Wojakiem skoro nie masz swojej szarej myszki, która świata poza tobą nie