Wpis z mikrobloga

#plk #koszykowka #sport

JUTRO od 17:15 powalczymy z gospodarzami Eurobasketu – Niemcami o brąz mistrzostw Europy. Transmisje na sport.tvp.pl, TVP Sport (studio od 16:20) i TVP1 od 17:05.
Chyba nie muszę za bardzo przybliżać kontekstu - mecz jest historyczny, a szanse na zwycięstwo z nim są zwyczajnie niewielkie.

O rywalu: przed imprezą byli typowani na czarnego konia rozgrywek, w trakcie Eurobasketu być może urośli nawet do miana największego faworyta. Ostatnie kilkanaście lat nie było jednak dla nich udane. Po brązowym medalu na Mundialu 20 lat temu, potem zagrali na 3 z 4 turniejów, ale największe ich osiągnięcie w tym czasie to zaledwie ćwierćfinał. Na Igrzyskach w Pekinie i Tokio wygrywali tylko po jednym meczu. Na Eurobasketach ostatni medal zdobyli w 2005 (przegrali finał), byli mistrzami Europy w 1993. Od czasu ostatniego medalu, na 6 kolejnych Eurobasketach nie meldowali się w czwórce, i tylko dwa razy byli w ćwierćfinale (2007 i 2017). Generalnie reprezentacyjne wyniki są dużo poniżej ich stanu osobowego, siły ligi i popularności dyscypliny, dlatego też mają parcie na medal na tej imprezie.
Wciąż trwają kwalifikacje do Mundialu 2023, Niemcy wygrali grupę w której była też nasza reprezentacja z bilansem 5-1 (jedyna porażka to niespodziewana klęska u siebie z Estonią na start rozgrywek), w drugiej fazie rozpoczęli od sierpniowych zwycięstw nad Słowenią (+19) i Szwecją (+17). Mają praktycznie pewny awans, z bilansem 7-1 są współliderem tabeli razem z Finlandią (która akurat ma już miejsce na Mundialu zapewnione).

Na tym Eurobaskecie wyszli z grupy z drugiego miejsca (bilans 4-1), wygrali z Francją (+13), Bośnią (+10), Litwą (+2 po dwóch dogrywkach), przegrali ze Słowenią (-8) i wygrali z Węgrami (+35). Faza pucharowa to +6 z Czarnogórą w 1/8, +11 z Grecją w ćwierćfinale i wczorajsza porażka z Hiszpanią 91-96, która zamknęła im drogę do finału.

W składzie:
(klub obecny, statystyki z zeszłego sezonu)

OBWÓD:
Dennis Schroeder (PG, 181/29) – LA Lakers (NBA), w Houston (NBA), śr. 11pkt., 6as., ale większą część sezonu spędził w Bostonie (NBA), śr. 14pkt., 4as.
Maodo Lo (G, 191/30) – Alba (Niemcy/Euroliga), śr. 9pkt., 3as. w lidze i 13pkt, 4as. w Eurolidze,
Justus Hollatz (PG, 191/21) – Breogan (Hiszpania/kw. Ligi Mistrzów FIBA), w Hamburgu (Niemcy/EuroCup) śr. 8pkt., 5as. w lidze i 8pkt., 4as. w pucharach,
Andreas Obst (G, 191/26) – Bayern (Niemcy/Euroliga), śr. 10pkt. W lidze i 3pkt. w Eurolidze,
Nick Weiler-Babb (G/F, 196/27) – Bayern (Niemcy/Euroliga), śr. 9pkt., 4zb., 3as. w lidze i 6pkt., 4zb., 3as. w Eurolidze,

SKRZYDŁA:
Franz Wagner (SF, 206/21) – Orlando (NBA), śr. 15pkt., 4zb, 3as.,
Daniel Theis (F/C, 206/30) – Indiana (NBA), w Bostonie (NBA) śr. 6pkt., 4zb., a sezon zaczynał w Houston (NBA), śr. 8pkt., 5zb.,
Niels Giffey (SF, 200/31) – bez klubu, w Żalgirisie (Litwa/Euroliga) śr. 6pkt w lidze i 5pkt. w Eurolidze,
Christian Sengfelder (PF, 203/27) – Bamberg (Niemcy/kw. Ligi Mistrzów FIBA), śr. 16pkt., 6zb. w lidze,

PODKOSZOWI:
Johannes Voigtmann (F/C, 211/30) – Milano (Włochy/Euroliga), w CSKA (VTB/Euroliga) śr. 8pkt., 5zb. w VTB i 8pkt., 4zb. w Eurolidze – grał tylko do lutego, potem podobnie jak Ponitka miał kilka miesięcy przerwy,
Johannes Thiemann (F/C, 206/28) – Alba (Niemcy/Euroliga), śr. 8pkt., 4zb. w lidze i 7pkt. w Euriolidze,
Jonas Wohlfarth-Bottermann (C, 208/32) – Hamburg (Niemcy/EuroCup), w Ludwigsburgu (Niemcy/Liga Mistrzów FIBA) śr. 4pkt., 4zb. w lidze i 3pkt., 4zb. w pucharach.

Od trwających kwalifikacji MŚ trenerem ich kadry jest bardzo doświadczony (63 lata) Kanadyjczyk Gordon Herbert. Przed kadrą trenował Saratov w VTB, a wcześniej wiele lat Frankfurt. Był też w Albie przez rok, był asystentem w Toronto Raptors, w lidze francuskiej, austriackiej i fińskiej. Największe sukcesy miał z Frankfurtem (ale w różnych swoich przygodach z klubem) – w 2004 był mistrzem Niemiec, w 2016 zdobył FIBA Europe Cup (najniższe rangą europejskie trofeum).

Możliwości personalne ta kadra ma przeogromne. Można by było zbudować ze 3-4 równorzędne teamy na poziomie europejskiej czołówki. Na Eurobaskecie nie ma kilku ludzi z NBA: Isaac Bonga (G/F, 204/23) – kontuzjowany, teraz przenosi się do Bayernu, Maxi Kleber (PF, 208/30) z Dallas, czy brat Franza Moritz Wagner (F/C, 211/25) z Orlando. W Eurolidze poza granicami Niemiec grali w poprzednim sezonie Ismet Akpinar (PG, 193/27) i Danilo Barthel (F/C, 208/31) w Fenerbahce, Tibor Pleiss (C, 221/33) w Efesie, Maik Zirbes (C, 208/32) w Crvenej Zvezdzie. Z kolei prócz graczy których mamy tu na turnieju nie znalazło się kilku zawodników euroligowej Alby Berlin, np. Louis Olinde (F, 205/24), Jonas Mattisseck (G, 193/22) czy debiutujący niedawno w kadrze Malte Delow (G/F, 197/21), no ale to wielkie osłabienie nie są. Pewnie bliżej pojechania na Eurobasket byli ci którzy ciągnęli tę reprezentację kiedy grała w niepełnym składzie, czyli np. David Kramer (G/F, 198/25) z Brunszwika czy Robin Benzing (PF, 208/33) z Fortitudo Bolonia.

Generalnie w porównaniu do lipcowego meczu kwalifikacji MŚ obu drużyn, w składzie Niemców zostali Schroeder, Sengfelder, Voigtmann, Holatz i Wo-Bo, czyli pięciu. Ostatnie mecze o punkty tych drużyn to dwie kampanie eliminacyjne: kw. MŚ 2023 – porażki -10 i -3, kw. ME 2015 – zwycięstwa +12 i +1.

Co w statsach: grają praktycznie w 9, przy czym center Wo-Bo wchodzi na epizody, a obwodowy Hollatz i podkoszowy Sengfelder – pewniacy w meczach eliminacyjnych często w ogóle nie pojawiają się na boisku. Z pozostałej dziewiątki liderami są Schroeder (śr. 21pkt., 7as.) i Wagner (16pkt., 4zb.), a duże wsparcie dają też 3 i 4 opcja w ataku czyli Obst (12pkt.) i Lo (12pkt., 3as.). O ile znakiem rozpoznawczym Francji jest obrona, o tyle Niemcy są dla nas niewygodnym przeciwnikiem z uwagi na niebywałą skuteczność zza łuku (generalnie drużyny Milicica nie lubią tego). Obst trafia śr. 3 trójki na mecz na 51% skuteczności (!), Lo też około 3 na 48%, a cała drużyna aż 13 na 40%. Schroder rzuca chętnie, ale trafia tylko 28%, co nie zmienia faktu że w lipcu jednym z naszych założeń była jego obrona pod zasłoną, czyli w uproszczeniu oddawanie mu rzutów za 3, no i trafił 7 trójek :) Zwracam też uwagę na to że praktycznie każdy zawodnik jest plusowy lub neutralny dla wyniku, tzn. nie mają słabych ustawień, co ważne jest w takim meczu o 3 miejsce, gdzie często gra się szersza rotacją (wpuszczenie bardziej głodnych graczy, zmęczenie turniejem, wypalenie po porażce w półfinale).

Jakbym miał koniecznie jakieś rozwiązanie tego meczu obstawiać, to chyba najbliżej by mi było do opcji pomiędzy meczem ze Słowenią i Francją.
  • 5
Generalnie reprezentacyjne wyniki są dużo poniżej ich stanu osobowego, siły ligi i popularności dyscypliny, dlatego też mają parcie na medal na tej imprezie.


@cult_of_luna: oj tu by można polemizować. Koszykówka w Niemczech ma podobne miejsce w hierarchii, co w Polsce. Wyżej od basketu, oprócz nożnej, są tam jeszcze F1, ręczna, hokej na lodzie, plus pewnie sporty walki.

Można wejść na stronę kickera i zobaczyć, gdzie jest news o eurobaskecie (
@Rino91: bardziej chodziło mi o ciągłą profesjonalizację ich ligi (chyba największy rozwój w Europie w ciągu ostatnich 20 lat, ze średniaka do top5 w Europie), to że mają fajne hale i fajne frekwencje, to że zainteresowały się koszem duże ośrodki (koszykarski Bayern powstał z gruzów od zera praktycznie), a w NBA są jedną z widocznych nacji
@cult_of_luna: @fan391: owszem Bundesliga zanotowała olbrzymi postęp, ale pamiętajmy, że w 1993 wygrali Eurobasket, więc już te +/- 25 lat temu, jeszcze przed Notitzkim, mieli dużo lepszą pozycję wyjściową ( ͡° ͜ʖ ͡°) .

W tym czasie najbardziej spektakularny rozwój zanotowały raczej inne kraje, przychodzi mi na myśl przede wszystkim Finlandia, może też Łotwa i Czechy?

Aczkolwiek, gdy popatrzymy historycznie, to w koszykówce mamy kraje, które
@Rino91: Łotwa ma świetnych zawodników, ale jeśli chodzi o wyniku to stoi w miejscu, a nawet się cofa. Największy postęp to tak jak piszesz Finlandia i Czechy, także Gruzja. Potem kraje których nie ma na Eurobaskecie bo są za słabe, ale stały się średniakami z totalnych kopciuszków - Szwecja, Dania, Szwajcaria. Zauważ też że ciężko mówić o krajach które zrobiły jakiś straszny regres (no największy to chyba Chorwaci), więc poziom równa