Wpis z mikrobloga

Moja narzeczona zawsze twierdziła że mlaszcze, mlaskam, wydaje odgłosy podczas jedzenia które dla niej są nie do zniesienia.

Wybuchała wtedy zawsze gniewem, tupała, krzyczała, chwytała się za uszy.

Po kilku latach dyskomfort sprawia mi jedzenie przy niej.

Obiady ja robię więc jak tylko jej podam to od razu albo jem w kuchni albo w drugim pokoju.
Od tamtej pory nie mam żadnej przyjemności z jedzenia.
Ciagle się jej pytam czy to normalne że narzeczonego odpowiednio przez długi czas zaprogramowała jak psa Pawłowa na taką reakcję.

Ona odpowiada mi że to nie jej wina.

Co sądzicie czy to moja wina? Naprawdę nie otwieram ust jak jem. Staram się mało mielić pokarm i od razu połykać.

#przegryw
#zwiazki
#p0lka
#psychologia
  • 52
  • Odpowiedz
jak to jest, że kobieta ma problem - facet ma dyskomfort. Facet ma z czymś problem - facet ma dyskomfort. Facet ma dość partnerki - facet idzie spać na kanapę. Kobieta ma dość partnera - facet idzie spać na kanapę ¯_(ツ)_/¯


@LifeReboot: no pewnie, widzisz to jest ta równość płci
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@lubielizacosy: Trzeba jej było przy pierwszej takiej sytuacji kazać #!$%@?ć z pokoju jak jej nie odpowiada, następnym razem już by nie marudziła albo od razu wychodziła ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@lubielizacosy: Znam jedną osobę przy której nie mogę wysiedzieć jak je. Po minucie już mnie szlak trafia i mam ochotę wyjść albo jej przywalić. Te mielenie, mlaskanie, przerzucanie jedzenia w paszczy, oblizywanie palcow fuu.. Nie patrz na problem jednostronnie
  • Odpowiedz
  • 3
@lubielizacosy ja też jestem uczulona na te dźwięki. Nie cierpię też tych filmików co czasami mają te głośne mikrofony, mówią szeptem a potem zaczynają żreć xd Dla to jak katorga. Nigdy tego nie zrozumiem. Mój chlop też je głośno, ale to ja się musiałam przyzwyczaić, bo jemu zabierałam przyjemność z jedzenia bardziej niż mi to przeszkadzało xd chociaż czasami i z drugiego pokoju słyszę, że coś podjada.
  • Odpowiedz
@lubielizacosy ja tak mam, że niektórzy jak przy mnie jedzą to wydają takie dźwięki, że dostaję szału i muszę zmienić miejsce jeżdżenia, bo nie jestem be stanie tego wytrzymać. Nie muszą nawet mlaskać, wystarczy że żują albo chrupią w konkretny sposób.
  • Odpowiedz
@lubielizacosy: Mam tak samo jak ona. Jeśli jem z kimś i słyszę jak ta osoba przeżuwa/mlaszcze, mam ochotę #!$%@?ć jej głupim łbem o talerz i wyjść. Do pewnego stopnia tracę nad sobą kontrolę i zazwyczaj wychodzę, żeby dokończyć później ;) w relacji z najbliższą osobą... nie wyobrażam sobie
  • Odpowiedz
@lubielizacosy:

Może to być jej nadwrażliwość na dźwięki, a może faktycznie głośno jesz.

Kiedyś byłem w delegacji z takim typem co podczas jedzenia wydawał dźwięki z okolicy gardła jak ruska pralka podczas odpompowywania wody przez zatkany filtr. Było to obrzydliwe i niesamowicie irytujące.
Może właśnie odgyzasz za duże kawałki i za mało je przeżuwasz, że to tak słychać - porób eksperymenty, ponagrywaj się podczas posiłków.
  • Odpowiedz