#anonimowemirkowyznania Mirki i Mirabelki, czy ktoś z was ma doświadczenie w zerwaniu kontaktu z jednym lub obojgiem rodziców? Jak oceniacie swoją decyzję po latach? Może ktoś naprawiał trudne relacje i było warto?
Dzięki wieloletniej pomocy psychiatry, terapeuty i trochę prawnika, od paru lat wreszcie nie mam już nic wspólnego ze starym.
Nie chcę za dużo opowiadać. Było #!$%@?, nikomu tego nie życzę. Gdybym miał przejść to jeszcze raz, to pewnie wolałbym jednak skoczyć z tego dachu.
Kiedy matka się z nim rozwiodła, chciał coś niby naprawiać, ale moim zdaniem sporo za późno. Tylko mnie #!$%@?ł zawracaniem d00py dorosłemu chłopu. Może wtedy, jak zaczął #!$%@?ć o rozmowach i wsparciu, to dotarło do mnie nie tylko to co robił, ale czego nie robił przez te wszystkie lata. Poszedłem na studia i chciałem się odciąć, zająć swoim życiem.
Po przemyśleniu tematu, przegadaniu z profesjonalistami, stanowczo poprosiłem żeby nie dzwonił. Żadnych spotkań, prezentów, świąt. Na pogrzebach się mijamy. W ważnych sprawach pismo do prawnika, w pilnych sms. Nie dzieje się to częściej niż raz do roku. Zadbałem, żeby nie było wspólnych niezałatwionych spraw.
Czasami tylko myślę, czy nie tracę jednak czegoś w ten sposób. Niby wiem, że większość #!$%@? jakie słyszę od jego strony rodziny w stylu "on się zmienił" to manipulacja i szantaż emocjonalny, jakie zbyt dobrze już znam z dzieciństwa. Tak czy inaczej wątpliwości zostają.
@AnonimoweMirkoWyznania: nic nie tracisz. zyskujesz czas na nowych ludzi, normalnych i z którymi możesz zbudować fajną historię. Nie ma co się oglądać za trepem, przez którego chciałeś się zabić.
@AnonimoweMirkoWyznania: Od jakiś 4 lat nie gadam ze starym. Nie wie gdzie mieszkam, nie ma mojego numeru telefonu. Nie żałuję. Mam spokój dzięki temu.
Płock górom : Zerwałem kontakt z obojgiem rodziców, ale po kilku latach nawiązałem go ponownie z mamą, bo ona chociaż też winna całej złej sytuacji, to była też poniekąd jej ofiarą. Ojciec to manipulant chorobliwy i patologiczny egoista, więc innej sensownej drogi nie było, jak tylko odciąć zupełnie kontakt. Reasumując, kierowałem się jednak intencjami rodziców i całokształtem ich zachowania, więc do mamy wróciłem, a ojca już niw ma, chociaż żyje. ---
@AnonimoweMirkoWyznania: @Stealth: @cagogsg: Popieram Jesli masz do czynienia z patologia tak to jest Gdzie byla przemoc alkohol lepiej sie odciac Milosc i dobroc sa najwazniejsze Temat b ciezki ale szczerze chyba bym tylko odbieral tel i sie rozlaczal ... Lepiej sie odciac prawnie zeby nie placic alimentow na ojca czy matke bo i takie przypadki sa Wspolczuje Rodzicow sie nie wybiera Ja powtarzam ze ludzie to tylko ludzie Lepiej
Żyjemy w państwie, w którym pigułkę antykoncepcyjną awaryjną która powoduje wczesną aborcję będzie można kupić już od 15 roku życia, ale energetyka dopiero od 18 lat xD
Mirki i Mirabelki, czy ktoś z was ma doświadczenie w zerwaniu kontaktu z jednym lub obojgiem rodziców? Jak oceniacie swoją decyzję po latach? Może ktoś naprawiał trudne relacje i było warto?
Dzięki wieloletniej pomocy psychiatry, terapeuty i trochę prawnika, od paru lat wreszcie nie mam już nic wspólnego ze starym.
Nie chcę za dużo opowiadać. Było #!$%@?, nikomu tego nie życzę. Gdybym miał przejść to jeszcze raz, to pewnie wolałbym jednak skoczyć z tego dachu.
Kiedy matka się z nim rozwiodła, chciał coś niby naprawiać, ale moim zdaniem sporo za późno. Tylko mnie #!$%@?ł zawracaniem d00py dorosłemu chłopu. Może wtedy, jak zaczął #!$%@?ć o rozmowach i wsparciu, to dotarło do mnie nie tylko to co robił, ale czego nie robił przez te wszystkie lata. Poszedłem na studia i chciałem się odciąć, zająć swoim życiem.
Po przemyśleniu tematu, przegadaniu z profesjonalistami, stanowczo poprosiłem żeby nie dzwonił. Żadnych spotkań, prezentów, świąt. Na pogrzebach się mijamy. W ważnych sprawach pismo do prawnika, w pilnych sms. Nie dzieje się to częściej niż raz do roku. Zadbałem, żeby nie było wspólnych niezałatwionych spraw.
Czasami tylko myślę, czy nie tracę jednak czegoś w ten sposób. Niby wiem, że większość #!$%@? jakie słyszę od jego strony rodziny w stylu "on się zmienił" to manipulacja i szantaż emocjonalny, jakie zbyt dobrze już znam z dzieciństwa. Tak czy inaczej wątpliwości zostają.
Jestem ciekaw Waszych doświadczeń i refleksji
#rodzina #rodzice #toksycznirodzice #psychologia #ojciec
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #631a23b3ca8dcba1dc1bcc95
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
Reasumując, kierowałem się jednak intencjami rodziców i całokształtem ich zachowania, więc do mamy wróciłem, a ojca już niw ma, chociaż żyje.
---
Zaakceptował:
Popieram
Jesli masz do czynienia z patologia tak to jest
Gdzie byla przemoc alkohol lepiej sie odciac
Milosc i dobroc sa najwazniejsze
Temat b ciezki ale szczerze chyba bym tylko odbieral tel i sie rozlaczal ...
Lepiej sie odciac prawnie zeby nie placic alimentow na ojca czy matke bo i takie przypadki sa
Wspolczuje Rodzicow sie nie wybiera
Ja powtarzam ze ludzie to tylko ludzie Lepiej