Wpis z mikrobloga

Super #booking kurczak. W #lublin zostać musiałem dzień dłużej niż planowałem. W miejscu gdzie wynajmowałem pokój nie było opcji zostać na kolejną noc, ale na bookingu znalazłem nieopodal "APARTAMENT DELUXE". Całkiem przystępna cena (181 zl) za miejsce dla 4 osób - łózko piętrowe z materacami 120 cm szerokości. Nas była dwójka więc dolna prycza to całkiem ok opcja. Szkoda tylko, że Pan właściciel nie wspomniał, że aparatament DELUXE znajduje się w piwnicy i śmierdzi w nim piwnicą :D. Ogólnie wszystko ok, ładnie odnowione, kuchnia, mini łazienka, nie ma syfu. Ale jest piwnica, smród, i okno, którego nie da się otworzyć (tylko uchylić). Ocena na bookingu 8.8, zdjęcia ładne, nawet nie czytałem komentarzy. Wiem wiem, moja wina, którą biorę na siebie ale i tak czuje się na maksa oszukany. Nie szukałem czegoś premium w tej cenie, ale naprawde oczekiwałem wygodnego podwójnego łóżka i minimum komfortu, którego smród piwnicy zdecydowanie nie daje. Po negatywnych komentarzach z zeszłego roku właściciel wstawił tu pseudoklimę oraz odwilgotniacz powietrza. Kiedy zadzwoniliśmy zapytać czemu tak jebe zapewnił, że po 30 minutach ich pracy będzie ok. Wróciliśmy właśnie z pracy na mieście i no nie jest, dalej wali piwnicą a ja leżę w łóżku i pęka mi dupa. Jakieś pomysły jak udupić tego gościa, albo chociaż zmusić go do informacji o realnym stanie tego "apartamentu" na stronach typu booking czy airbnb? Ja już odżałuję, spędzam tu tylko jedną noc, ale myśl o tym, że jakiś frajer odświeżył sobie piwnice i teraz cisnie hajs na ludziach, którzy nie mają opcji odwołania rezerwacji czy zwrotu kasy nie daje mi spokoju. #januszebiznesu #przegryw
  • 5
@kowal258: no wlasnie nie, jest dość mocno rozbudowany system wspierania wynajmującego i bezzwrotne rezerwacje. Nie bylo tez zadnego kontaktu do wlasciciela przed placeniem wiec nie dalo sie tego obejrzeć zawczasu. Są reklamacje ale wydaje się że nie ma obowiązku pisania o o wysokosci piętra (lol) a smród piwnicy ciężko udokumentować zdjęciami.